Film powiedziałbym, że dobry, ale tylko 130 minut, później od momentu pojawienia się księdza w domu Marka wszystko dzieje się zbyt szybko, jest zagmatwane, nie trzymie się kupy. Można było wyciąć kilka nie istotnych scen z początku filmu, a bardziej rozwinąć wyjaśnienia, ściganie wampira, albo po prostu (bo skoro to wersja TV) zostawić wszystko tak jak jest i bardziej rozwinąć wątek ścigania wampira, wtedy film mógłby trwać nawet 4h30min, podzielilibyśmy go na 3 części i mamy wszystko ładnie objaśnione. Pomijam tu fakt, że sceny nie są w takiej kolejności jak w książce, ale niema to zbytniego znaczenia. Jeszcze końcówka jak Straker zabija Mike'a, a później sam zostaje zabity przyjmując liczne strzały z pistoletu to jakaś paranoja, dużo efektowniej by było gdyby Mike zginął tak jak w książce.