Solidna ekranizacja powieści Stephena Kinga w nowej wersji (pierwsza ekranizacja wyszła w 1979 roku). Powiedziałbym, że obydwa filmy są na podobnym poziomie. Przede wszystkim film jest długi i trwa niespełna 3 godziny. Niesie to za sobą kilka nudnych momentów, tym bardziej, że film rozkręca się powoli ale mi to akurat nie przeszkadza. Lubię takie powolne budowanie klimatu. Podoba mi się też to, że słowo 'wampir' tak późno pojawia się w tym filmie, to także ciekawy zabieg budowania niepewności i tajemniczości, które w tym filmie stoją na dobrym poziomie. Ogólnie zabrakło mi jednak jeszcze bardziej typowo horrorowego klimatu, jaki był choćby w oryginalnej wersji. Za dużo akcji dzieje się za dnia, a nie nocą, nawet walki z wampirami. Ich charakteryzacja może się jednak podobać, podobnie jak dobre udźwiękowienie czy gra aktorska. Jest to także wierna adaptacja Kinga choć jak w każdej ekranizacji coś zmieniono, coś dodano i usunięto, to jednak tutaj takich zabiegów nie jest za dużo. Miłośnikom powieści mogę śmiało polecić oba filmy. Mimo, że tak różne to jednak w każdym z nich można znaleźć coś dobrego. Moja ocena: 7/10.