- ale nie szkodzi. Uznałabym go za wybitny, gdyby nie pewne hollywoodzkie akcenty, psujące wymowę całości. Zwulgaryzowany tytuł mógłby brzmieć 'Wszyscy jeteśmy rasistami'. Dla mnie porażjące było poczucie samotności emanujące z każedo prawie kadru tego filmu. Bohaterowie zyjący w klatkach swoich uprzedzeń i strachu, tak skoncentrowani na gniewie i poczuciu własnej krzywdy (prawdziwej bądź wyimaginowanej), że niezdolni do pozytywnych, konstruktywnych uczuć. Bardzo przygnębiające...Motyw 'dobrego' i 'złego' gliny godny uznania, życie nie jest ani czarne, ani białe.