Słuchajcie, ja jestem tym filmem po prostu zmiażdżony. Po prostu zaniemówiłem oglądając
go. Ja rozumiem zarzuty przekolorowania, ale to nie ma znaczenia. Ten film mnie wgniotl w
fotel i wycisnal ze mnie łzy. I trzy sceny, ktore zapamiętam chyba do konca życia. Wypadek
samochodowy z murzynka i policjantem, strzał do dziewczynki i ojca oraz zabicie murzyna,
brata policjanta pod koniec. Po prostu siedzialem jak wryty a łzy leciały same. Nie wiem co
więcej powiedzieć. Wolę nic nie mówić, bo to trzeba oglądnąć a nie opowiadać o tym.
Moje wrazenia sa praktycznie identyczne. Jestem pod wrazeniem nie tylko filmu, jestem takze pod wrazeniem tego, ze mozna jeszcze spotkac takich ludzi...
No ta scena z wypadkiem oraz małą dziewczynką też mnie zmiażdzyły. Zresztą ta z zabójstwem murzyna także.