Dawno nie widziałem tak obiektywnego, krytycznego i niepoprawnego politycznie filmu dotykającego tematu rasizmu, jak i samej kondycji Stanów Zjednoczonych.
I to co Paul Haggis ukazał w swoim filmie nikogo nie powinno napawać optymizmem.
Biały kłóci się z czarnym, biały kłóci się z arabem, czarny kłóci się z białym, czarny kłóci się z arabem, arab kłóci się z białym, arab kłóci się z czarnym. Wzajemne oszczerstwa ukazują niepokojący obraz Ameryki wielokulturowej, wieloetnicznej.
Czy ten kolos jest w stanie udźwignąć taki ciężar? Czy jest w stanie przetrwać?
A jak pokazuje ostatnia scena filmu ten problem będzie się rozszerzał...
Świetny film.