PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107996}
7,6 150 923
oceny
7,6 10 1 150923
6,7 32
oceny krytyków
Miasto gniewu
powrót do forum filmu Miasto gniewu

Przesada. Już dawno nie oglądałem tak kiepskiego filmu mającego tak dobre opinie. Straszliwie się wynudziłem. W tym filmie nic się nie dzieje. Problematyka jaką się zajmuje jest przedstawiona wyjątkowo nieudacznie i nużąco. Po prostu dno, nuda. Moim zdaniem lepiej już obejrzeć hit polsatu. Ciekawe czy wysokie noty jakie uzyskuje film mają związek z niskim poziomem jaki ostatnimi czasy reprezentuje kino, czy też faktycznie jest to film dobry i wybitny...?

melchiorwankowicz

hehe, całkowicie popieram Twoją wypowiedź ;)

pozdr. Lisena

ocenił(a) film na 10
Lisena

!!!!!! Dziewczynko, ty masz chyba nie pokolei pod sufitem!!! Krytykujesz go stwierdzając ,że jest nieudany a przecież ta pozycja znajduje się na liście twoich ulubionych filmów!!!! Gratulacje Liseno...

ocenił(a) film na 8
melchiorwankowicz

film jest wspaniały trzeba dostrzec jego głebie i wielkie przesłanie pkazuje jak człowike moze zmienić całe nastawienie do życia i świata poprzez jedną kluczowa sytuacje ... a stwierdzenie ze na filmie sie nudizłaś oznacza to ze nie potrafisz zrozumieć ambitnego filmu...:]:]:]
No to chyba na tyle bo co bede wiecej pisał o filmie który jest "dnem" jesteś beznadizejny;/;/;/

gazdus_2

ee.. moze troche kultury osobistej i uprzejmosci.. ?
jest cos takiego jak osobisty gust i wolne zdanie. Proponuje rozmawiac, a nie obrzucac sie malo wykwintnymi epitetami. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Lisena

Droga Liseno. Absolutnie się z tobą zgadzam że jest coś takiego jak osobisty gust i wolne zdanie tyle tylko, ze gdy ktos mowi o tym filmie ze jest "dnem" i ze "woli obejrzec hit polsatu" to przepraszam ale to swiadczy w pewien sposob o nim samym. Moze to swiadczy o sporej ulomnosci emocjonalnej (by nie powiedziec kalectwie emocjonalnym), a moze o deficycie intelektu, bo problemy poruszone w filmie powinny sklonic do powstania nowych polaczen miedzy neuronami osobnika, przez co dostarczyc mu odrobine satysfakcji. W kazdym badz razie pewnie do podobnego wniosku doszedl moj przedmowca, tyle ze braklo mu troche opanowania no i tak wypalili z tym "beznadziejnym".

No a moze po prostu zadna z moich powyzszych uwag nie stosuje sie do autor tematu, badz do Ciebie Droga Liseno, bo ogladaliscie film bedac pod jakims intensywnym wplywem zewnetrznym badz wewnetrznym, silnie rozpraszajacym. Szczerze mówiąc pragnąbym, aby tak było;)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
melchiorwankowicz

Panie "melchiorwankowicz", czytałem niestety również inny Pana komentarz odnośnie tego filmu i zacząłem się mocno zastanawiać dlaczego człowiek rzekomo tak "straszliwie wynudzony" danym filmem jest jednakże na tyle podniecony, żeby napisać wypowiedź na jego temat, i to nie jedną! Można odnieść wrażenie, że Pan wręcz broni swojej racji i walczy z dobrą opinią tego filmu.
Doszedłem do wniosku, że taką reakcje w przypadku filmu takiego jak Crash (mam na myśli gatunek a nie konkretny przypadek - to na wypadek gdyby Pan nie zrozumiał) może powodować jedynie frustracja spowodowana tym, że się po prostu kompletnie nic z tego filmu nie zrozumiało. To przykre, ale czy to powód żeby wypisywać brednie?
Nie sądzę i patrząc na komentarze, nie tylko ja tak uważam.
Nie będę tu się wywodził co jest złe a co dobre w tym filmie, gdyż co mnie obecnie najbardziej interesuje to płytkie i bezpodstawne, często wogóle lub żenująco (jak również w Pańskim przypadku) "uzasadnione" krytyki uznanych filmów na tym forum. Filmów uznanych nie tylko przez rzeszcze krytyków filmowych ale przede wszystkim przez setki widzów, którzy potrafili dostrzec to co chcieli im przekazać twórcy filmu (i dla nich właśnie brawa). Nie twierdzę, że jestem alfą i omegą co wszystko bezbłędnie rozumie ale jeśli krytykuję to nie tekstami typu: "dno, nuda, nieudacznie i nużąco" tylko staram się zaznaczyć co w filmie jest słabe i DLACZEGO tak uważam. Pan tymczasem początkowo i zupełnie nieudolnie stylizuje swoją wypowiedź na pseudo inteligenta używając tak mądrego przecież słowa "problematyka" w zdaniu na poziomie ucznia szkoły podstawowej. Dalsza część Pańskiej wypowiedzi zdyskredytowała już zupełnie nie film ale Pana.
Szczerze radzę się mocno zastanowić zanim wysili się Pan na następny komentarz.

Torin

Doskonale się z tobą zgadzam, i argumentacja tego rodzaju .że film był nudny jest po prostu śmieszna, co ma piernik do wiatraka. To że film nie ma wartkiej akcji ma znaczyć że jest beznadziejny, okazuje się niestety
że obrońcy takiego stanowiska to zazwyczaj sympatycy filmów z cyklu ,,Zabili go i uciekł" i to chyba wszystko tłumaczy myślę że w takim przypadku komentarz jest zbyteczny.

ocenił(a) film na 1
melchiorwankowicz

Panie “Torin” zaniepokojony Pańskimi doniesieniami o tym, że poczynione przeze mnie komentarze, zamiast filmów dyskredytują moją osobę postanowiłem sprawdzić, czy aby nie ma Pan racji. Wynikiem tej rewizji jest następujący wniosek:
Moim zdaniem w ocenie filmu nie popełniłem żadnego rażącego błędu, nie używałem wyrazów ani zwrotów uznanych za nieobyczajne, ani nikomu nie ubliżyłem. Raczej nie mogę sobie nic zarzucić, poza tym, że opinie moje mogły być zgrabniej skonstruowane. To tyle odnośnie rewizji...
Teraz czas na wytłumaczenie Panu kilku rzeczy.
Komentarze do filmów piszę, ponieważ odpowiada mi idea wyrażania na ich temat opinii celem podpowiedzenia przyszłemu widzowi czego może się spodziewać po konkretnej produkcji- moim zdaniem bardzo szczytna idea. Bez względu czy uznam je za dobre czy złe.
W moich komentarzach staram się ocenić tylko film, rzadko wdaję się w rozprawę na temat osoby, która wyraziła opinię. Czynię tak jedynie gdy użytkownik forum w bezpośredni sposób obraża osoby mające inne niż on zdanie. Nieobca jest mi natomiast polemika, ale na temat zdania wyrażonego o filmie, a nie na temat osoby ją wyrażającej. Co zdaje się nie jest regułą, do której Pan się stosuje... A szkoda bo założenia tej strony są zupełnie inne.
Teraz trochę o słowach, których użycie Pan mi zarzucał:
dno, nuda, nieudacznie i nużąco- cóż, figurują w słowniku języka polskiego, więc nie widzę powodu aby ich nie używać. Przy odrobinie finezji i nie traktowaniu ich jednoznacznie może być z nich jednak użytek... Ale Pan woli pisać wypracowania. Nie mówię, że jest to złe, nie krytykuję Pana za to, tylko nie rozumiem dlaczego nie jest Pan w stanie zaakceptować niczego odbiegającego od tej konwencji? Tak na marginesie “Crash” nie niesie w sobie jakiś większych tajemnic...Jego przesłanie jest proste i zrozumiałe. Dlatego tym bardziej nie miałem najmniejszych problemów z jego zrozumieniem, co cały czas stara mi się Pan zarzucić.
Odnośnie samej opinii w kwestii “Crash” podpiera się Pan opiniami krytyków filmowych oraz setkami widzów. Ja natomiast odpowiem, nie chcąc obrazić ludzi, którym film się spodobał (gdyż zupełnie nie o to mam na celu, celem jest pan, pańska argumentacja i opinia o mej osobie), że serial “M jak miłość” podoba się milionom ludzi, a i niejeden krytyk filmowy jest się w stanie o nim pozytywnie wypowiedzieć...
W kwestii słowa “problematyka” będąc już w podstawówce byłem zdolny do swobodnego nim operowania. Nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym. Ale Pan zdaje się jest odmiennego zdania...
Podsumowując sądzę, że jednak uważa się Pan za alfę i omegę chociaż najwyraźniej nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie. Ostatecznie również i Panu radzę się zastanowić przy pisaniu następnego komentarza. Ewentualnie proponuję jeszcze zamknięcie się w domu i wnikliwą kontemplację swej doskonałości...

ocenił(a) film na 9
melchiorwankowicz

skoro Ci sie nie podobal, widocznie jestes fanem Rambo, albo innych gniotów gdzie mozgownice na czas seansu mozna wylaczyc, rzeczywiscie Polsat puszcza takie "hity" ze az mnie rozrywa..ale ze smiechu, jak dorosniesz do takiego wybitnego kina jakim jestt crash to wtedy sie wypowiedz

ocenił(a) film na 1
maxreal

Nie oglądam rambo. Nie wiem dlaczego przytaczasz argumenty, które nie istnieją. Postaraj stawiać zarzuty na postawione tezy, a nie nieistniejące. Swoją drogą mnóstwo jest filmów dużo lepszych od Crasha. Dla ciebie zaś jest to już wybitne kino. Pozostaje mi tylko współczuć i mieć nadzieję, że dorośniesz do czegoś lepszego niż Crash...

Wyrazy współczucia

melchiorwankowicz

lol... ale nie napisales jakie filmy sa lepsze.... podaj tytul filmu podobnego do Crash'a ale lepszy...

R4Zi3L

"21 gramów", choć to oczywiście kwestia gustu.

ocenił(a) film na 1
R4Zi3L

Nie podam tytułu filmu podobnego i zarazem lepszego od Crash'a bo czegoś takiego według mnie nie ma. Mi się ten film naprawdę nie podoba, i każdy film, tak jak ten pozbawiony polotu również nie znajdzie mojego uznania. Zrozumcie to, to takie proste...

ocenił(a) film na 9
melchiorwankowicz

"pozbawiony polotu również nie znajdzie mojego uznania. Zrozumcie to, to takie proste"
Z całym szacunkiem, ale prosta powiem więcej bardzo prosta to jest najwidoczniej budowa twojego mózgu dziewczyno-)
Bez obrazy to tylko taki żart, ale swoją drogą wiele chyba w nim prawdy!

ocenił(a) film na 1
bad_boy21

Całe szczęście twój mózg jest złożony. Forum zostało uratowane. Dziękujemy bad boy.

użytkownik usunięty
melchiorwankowicz

Dlaczego wy się zawsze kurwa... boże na tych forach kłótnia za kłótnią...

użytkownik usunięty

Najlepszy film tego typu to AMORES PERROS

użytkownik usunięty

"Między słowami" bardzo przypadło mi do GUSTU - jeżeli ktoś uważa ten film za kichę to jest to tylko jego zdanie, które szanuje! (chyba że osoba pisząca w ten sposób o filmie ma w ulubionych "W11" i "American Pie" - takie osoby tzn. ich zdanie mniej szanuje (nie odnosi się to do wyżej wpisanego - brak filmów w ulubionych, zresztą przytacza przykład). A co do sposobu w jaki na forach się dyskutuje (to nie dyskusja, tylko walka, wymiana ostrych ciosów i "hamówa") - ja doszedłem do wniosku że nie ma sensu wypisywać opinii na temat filmów, które mi się nie podobały (to że napiszę np: "... to straszna kicha, nie wiem co wy w tym widzicie" - nic nikomu nie da. Obrona filmów to też bez sens (gdyby o Lost in Translation mówili wszyscy źle - na filmwebie i na świecie, to nie zmieniłoby mojej oceny i stosunku do tego filmu - to że oddam piłeczkę i napiszę że się nie znacie <takie byłoby np. moje odczucie> nic nikomu nie da i rodzi te przeklęte ciągnące się kłótnie). FORUM to wymiana opinii, a nie sądów i wyzwisk! Ostatnie zdanie przedmówcy to 100% prawdy!!!. Zgadzam się i pozdrawiam.

melchiorwankowicz

Ehh jak zwykle, gdy ktoś tylko napisze, że uważa dany film za nudny i że film nie zrobił na nim żadnego wrażenia, to od razu zjawa się komando zagorzałych fanów, którzy od razu stwierdzą że:

a) osoba wyrażająca negatywna opinię jest niedojrzała/ograniczona/tępa/mało inteligentna (niepotrzebne skreślić) i koniecznie powinna dorosnąć, żeby zrozumieć film (heh)
b) na pewno (ale to na pewno) jest fanem filmów typu Rambo i Obcy vs. Predator oraz Pokemonów - ten argument jest szczególnie żałosny, przejawia się najczęściej w formie typu "jak Ci sie nie podoba, to idź oglądaj (tu pada nazwa jakiegoś gniota)"
c) "jak się nie podoba to nie oglądaj" - taki tekst też często widziałem (od razu zaznaczam że akurat nie w tym przypadku), jest to najgłupszy i najbardziej ograniczony tekst z jakim się można spotkać w takich przypadkach; skąd dana osoba ma wiedzieć, że film jej się nie spodoba? ma oceniać film bez oglądania? bez sensu

Najgorsi są fanatycy filmów "Między słowami" i "Bliżej". Tylko napisz, że te filmy Ci sie nie podobały, a mało na stosie nie spalą.

A przecież fakt, że dany film sie komuś podobał, nie musi oznaczać od razu, że musi się również podobać innym. Zrozumcie to. Ja np. uważam "Skazanych na Shawshank" za najlepszy film, jaki widziałem, ale nie wymagam od innych, żeby myśleli tak samo i jestem gotów zrozumieć, że komuś się ten film nie podoba.

użytkownik usunięty
Chan_Ka_Kui

"Między słowami" bardzo przypadło mi do GUSTU - jeżeli ktoś uważa ten film za kichę to jest to tylko jego zdanie, które szanuje! (chyba że osoba pisząca w ten sposób o filmie ma w ulubionych "W11" i "American Pie" - takie osoby tzn. ich zdanie mniej szanuje (nie odnosi się to do wyżej wpisanego - brak filmów w ulubionych, zresztą przytacza przykład). A co do sposobu w jaki na forach się dyskutuje (to nie dyskusja, tylko walka, wymiana ostrych ciosów i "hamówa") - ja doszedłem do wniosku że nie ma sensu wypisywać opinii na temat filmów, które mi się nie podobały (to że napiszę np: "... to straszna kicha, nie wiem co wy w tym widzicie" - nic nikomu nie da. Obrona filmów to też bez sens (gdyby o Lost in Translation mówili wszyscy źle - na filmwebie i na świecie, to nie zmieniłoby mojej oceny i stosunku do tego filmu - to że oddam piłeczkę i napiszę że się nie znacie <takie byłoby np. moje odczucie> nic nikomu nie da i rodzi te przeklęte ciągnące się kłótnie). FORUM to wymiana opinii, a nie sądów i wyzwisk! Ostatnie zdanie przedmówcy to 100% prawdy!!!. Zgadzam się i pozdrawiam.

użytkownik usunięty

Chcę zaznaczyć że osoba (ulubione "W11" i "American Pie") - to moja koleżanka, której "Między słowami" się wybitnie nie podobało. Ona ogólnie preferuje kino jako relaks (bez zbędnych przemyśleń i refleksji). Może na przykładzie "Skazani na Shawshank" - jej z całego filmu została w pamięci tylko sama ucieczka, imponujący plan, precyzja i pomysłowość wykonania (czyli bombowe zakończenie) - ja zauważyłem szereg innych rzeczy (np: uwięzienie tych ludzi, ale nie w murowanym więzieniu, w więzieniu własnego umysłu, przemyśleń... braku resocjalizacji, przygotowania do normalnego życia po odkupieniu win... hipokryzja egzekutywy sprawiedliwości itp.) - ten sam film, podoba się i jej i mnie. Każdy ma możliwość znaleść coś dla siebie.

ocenił(a) film na 9
melchiorwankowicz

Heh pozwole sobie dodac jeszcze coś od siebie :). Otóż bez urazy, ale twoje podejście wydaje mi sie nieco egoistyczne, film ci sie nie podobał wg, ciebie był nudny i w związku z tym stwierdzasz ze jest wyjatkowo kiepski ... z tego co tu wyczytałem można wywnioskowac iż jesteś "nie głupi" wiec dziwi mnie taka postawa. Mi sie naprawde bardzo podobał, ja akurat odnalazłem w nim coś dla siebie, ale pomijając ten fakt poprostu uwazam ze film moze sie podobac, ma to cos i jak widac trafil do wielu ludzi. Czytajac twoj post ma sie wrazenie ze nie wyrazasz swojej opinii a stwierdzasz fakt, na koniec probojac przemowic do rozsadku tej "ciemnej masie", "nad czym tu sie zachwycac, naprawde uwazacie ze jest tak dobry? Co z wami ludzie ... ". Wybacz nie czuje sie osoba gorsza od ciebie, mniej inteligenyna a jednak film do mnie trafil ... wiec chyba nie jest z nim tak zle, co ?

peace

ocenił(a) film na 9
sephiroth_4

a i jeszcze jedno, ale to juz nie do ciebie a tak ogolnie i do nie ktorych ... otoz cieszy mnie ze mieliscie (lub macie) dobre stopnie z polskiego, ze umiecie korzystac ze słownikna, ze ladnie i skladnie budujecie zdania itp. ale wiezcie mi .... to nie czyni was lepszymi od drugiego czlowieka ... ;)



peace

ocenił(a) film na 4
melchiorwankowicz

Zgadzam się może nie na 1 ale ogólnie film słaby i nudny...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones