Paul Haggis nie mogl sobie wymarzyc lepszego debiutu rezyserkiego. Film oparty na znakomitym scenariuszu Haggisa, ktory niezwykle nakreslil postacie i potrafil wspaniale poprowadzic wielowatkowa fabule. Znakomite role praktycznie kazdej postaci (moze z wyjatkiem roli Brendana Frasera, ale na moje zdanie o jego grze ma fakt, ze nie znosze tego aktora). Ten film to dla mnie jedna z najwiekszych niespodzianek tego roku. Juz nie moge sie doczekac kolejnego filmu Haggisa. POLECAM GORACO KAZDEMU KINOMANOWI!!!