Opowieść o piekle na ziemi, czyli tureckim więzieniu.
Podpisana przez Olivera Stone’a historia, z jednej strony poraża klimatem więziennego piekła, z drugiej strony jest przesadnie pokolorowana i momentami zredukowana do banałów (które apogeum osiąga w kiepskim zakończeniu).
Niemniej relacje miedzy bohaterami banalne już w żadnym razie nie są („Don’t die Max. Please don’t die” – ciekawe czy Placebo zainspirowali się tym tekstem pisząc piosenkę „Commercial for Levi”?) i to one tworzą serce tego filmu, który w kontekście innych więziennych obrazów mocno odstaje od czołówki, lecz i tak lokuje się na jednej z wyższych półek tego typu kina.
Można sprawdzić.
Moja ocena - 7/10