Dlaczego nikt nie pisze o filmie bardzo dobrym (jak sami możecie zauważyć powyżej jego ocena jest jedną z najwyższych na filmwebie), który powstał na podstawie równie dobrej książki. Chcialbym zauważyć, że niejednokrotnie produkcje telewizyjne stoją na wyższym poziomie niż większość gniotów, które możemy oglądać w kinach. "Miecz Gideona" widziałem odległy czas wstecz i nie ukrywam, że o tym filmie przypomniała mi "Zemsta" G.Jonasa która pojawiła się w księgarniach w związku z filmem Stevena Spielberga "Monachium". Warto porównać te trzy pozycje. Mam nadzieję, że jakaś stacja na fali zainteresowania produkcją Spielberga pokusi się o przypomnienie tego równie dobrego filmu telewizyjnego.