Książka ma dużo wątków i zakrętów akcji. Na pewno byłoby trudne w miarę wierne odwzorowanie jej w filmie, ale mając do dyspozycji 2,5 h., można było się skupić na wierniejszym oddaniu - przynajmniej samego dochodzenia, pomijając resztę wątków pobocznych. Z drugiej zaś strony jeśli któryś z wątków był poruszany to niestety powierzchownie i niestarannie.
Lubię kino skandynawskie, ale myślę że ten film to jakaś nakręcona i zmontowana na kolanie porażka. Aktorzy tylko wyglądem oddają postacie opisane w książce, a grają topornie jak w słabym serialu telewizyjnym. Może jeśli nie czytało się kryminału, wtedy można spojrzeć na ten film bardziej "łaskawym okiem".
Wiadomo, jak wszędzie jednym coś się podoba innym mniej. Mnie natomiast podobał się, mogłam sobie wiele rzeczy dopowiedzieć i porównać z książką. Moja ocena to 9/10.
Muszę obejrzeć pozostałe części. Szkoda, że Larson nie żyje.
A ja nie czytałem ksiązki i twierdze ze film jest naprawde bardzo dobry. W zasadzie jest kompletny- od poczatku do konca cos sie dzieje, i chce sie go oglądać.
Ale skoro wszyscy krytykuja film, ksiazka musi byc rewelacyjna, wiec na pewno ja przeczytam.
Na ten film trafilem zupelnie przypadkowo i bardzo milo sie rozczarowalem. Bo rzadko kiedy po filmie wchodze od razu na filmweba, poczytac komentarze i samemu cos skrobnac.
I na pewno nie zgodze sie z Twoja ocena filmu, czyli 4/10, bo to znaczy ze film jest kaszana, a tak na pewno nie jest, bez wzgledu na to co sie mowi o gustach.
Naprawde polykam duzo filmow i to jedna z ciekawszych pozycji jakie widzialem w tym roku.
Ty niestety nie uniknales grzechu porownania ksiazki i filmu, skupiajac sie na powiedzeniu co w ksiazce bylo lepsze i ze film jest be.
Niestety dobre ksiazki bardzo rzadko daja sie tak zekranizowac by w 100% oddawaly ducha ksiazki i wierni czytelnicy i ludzie lubiacy czytac zawsze ksiazke beda oceniac wyzej- co jest dla mnie zrozumiale.
Ale zjechanie filmu tylko dlatego ze nie jest tak idealny jak ksiazka jest nieporozumieniem.
Ja również czytałam książkę i muszę przyznać, że jest ona rewelacyjna i o wiele lepsza od filmu. Choć ta ekranizacja była całkiem ciekawa i dobrze się ją oglądało oceniam 6/10.
Gdyby chcieć przenieść na ekran wszystkie wątki zawarte w książce, to dzieło takie musiałoby trwać dłużej niż LOTR. ;)