Przeczytałem książkę, obejżałem film i mam wrażenie, że film to zwiastun książki. Wszystko spłycone i skrócone żeby zachęcić do przeczytania książki,
Cóż, końcówka może i taka sobie....jednak z drugiej strony, dlaczego odmawiać możliwości odegrania sie na systemie tak skrzywdzonej punkówie, jak główna bohaterka?