PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=505440}

Millennium: Zamek z piasku, który runął

Luftslottet som sprängdes
2009
7,5 36 tys. ocen
7,5 10 1 36296
6,4 14 krytyków
Millennium: Zamek z piasku, który runął
powrót do forum filmu Millennium: Zamek z piasku, który runął

Tatuaż

ocenił(a) film na 7

Mam pytanie o tatuaż głównej bohaterki, mianowicie dużego smoka na jej plecach. Czy on coś oznaczał. W filmie mało się o nim mówiło więc mam nadzieje, że odpowie ktoś, kto czytał książkę.

ocenił(a) film na 7
HollyShort

Jeszcze mam pytanie o jej ubiór na rozprawie - dlaczego tak, a nie inaczej.

ocenił(a) film na 7
HollyShort

Jeżeli chodzi o strój, to wydaje mi się, że chciała po prostu być sobą. Adwokat radziła jej, by ubrała się inaczej, ale ona postawiła na swoim. Nie chciała grać kogoś, kim nie była. Siła charakteru.

HollyShort

Jak to dlaczego - bo była punkiem.Wiem, normalsom trudno to pojąć........

Haraap

Masz coś do normalsów? Ja nie jestem punkiem i nie mam problemów z pojmowaniem. Do punków też nic nie mam, ale nie wywołuj wojny, bo zaraz zacznie się dyskusja na poziomie onetu.

ocenił(a) film na 7
grzesiek811

Zgadzam się .
Sami zaczynają, a potem dziwią się, że niektórzy ich nie tolerują.
A phi.

ocenił(a) film na 8
HollyShort

sprawę stroju najlepiej tłumaczy odpowiedni fragment książki: "Potem zrozumiał, że jest przebrana. Normalnie ubierała się niedbale i pozornie bez gustu. Zawsze czuł, że nie ubiera się tak z powodu mody, ale żeby zamanifestować swoją odrębność. Zaznaczała swój prywatny rewir jako wrogie terytorium. Zawsze wiedział, że ćwieki na jej skórzanej kurtce to taki sam mechanizm obronny jak kolce u jeża. Sygnał dla otoczenia. Nie próbuj mnie głaskać. Może zaboleć.
Lecz jej strój na sali sądowej był tak przesadzony, ze sprawiał wrażenie parodii. Mikael uświadomił sobie nagle, że to nie przypadek, ale część strategii Anniki. Gdyby Lisbeth przyszła do sądu grzecznie ulizana, w bluzce z żabotem i eleganckich pantofelkach, wyglądałaby jak oszustka, która próbuje sprzedać sądowi jakąś bujdę. Chodziło o wiarygodność. Przyszła jako ona sama i nikt inny. W nieco przesadzonej formie, dla jasności przekazu. Nie udawała kogoś, kim nie jest. Komunikowała, że nie ma powodu się wstydzić ani niczego udawać."

ocenił(a) film na 10
HollyShort

W książce autor za bardzo nie rozwodził się nad tatuażami Salander. Jest mowa o małym tatuażu na szyi, ale o smoku nic. Wspomniane jest natomiast, że robiła sobie tatuaż po jakimś złym wydarzeniu w jej życiu.
Na rozprawie w książce jest całkowicie inaczej ubrana, a chodziło o przesadne pokazanie jej osobowości, bo fałszywie wyglądałaby w "grzecznym mundurku".

sherion261

Nie wiem jak czytałeś/aś książkę :) Wszystko było o tatuażach napisane. Co, jak i dlaczego...
Jak wstąpiła do klubu bokserskiego nikt nie sądził, że taka drobna, mała "laleczka" jest w stanie się "bić". Dla pokazania swojego sprytu, zwinności i charakteru postanowiła wytatuować sobie tego smoka, by pokazać wszystkim że z nią trzeba lepiej uważać :D

ocenił(a) film na 7
_gabby_

Akurat po wstąpieniu do klubu wytatuowała sobie osę, tak ją tam nazywano.

HollyShort

Lisabeth wytatuowała sobie osę, ponieważ w klubie bokserskim tak ją nazywano.O smoka spytał ją lekarz w trzeciej części i odpowiedziala, że zrobiła go sobie z powodów osobistych, o których nie chce mowić.