PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=848344}
7,0 18 102
oceny
7,0 10 1 18102
7,1 46
ocen krytyków
Minari
powrót do forum filmu Minari

Chwytający za serce

ocenił(a) film na 8

"Minari" to film o obcowaniu z naturą, rodzinie, problemach i amerykańskim śnie. To audiowizualna uczta zwieńczona cudownymi zdjęciami i piękną muzyką Emile Mosseri. Na uwagę zasługuje scenariusz, w którym bardzo sprawnie ukazano budowanie relacji babci i małego Davida. Końcowe sceny chwytają za serce. Mimo niewielkiego budżetu, Lee Isaac Chung zbudował bardzo solidny obraz, który powinien powalczyć o Oscary.

xManilax

Ogólnie to szału wielkiego nie ma. Nie podzielam aż takich zachwytów nad tym film, choć rzeczywiście jest zrobiony poprawnie. Natomiast sam film, a zwłaszcza końcówka jest mocno przewidywalna. Przez co nie ma żadnego zaskoczenia, jak to było chociażby w Parasite czy The Farewell. Rozumiem, że być może w Minari jest drugie dno, którego nie dostrzegam. Rodzina koreańska emigruje do USA w celu poprawy jakości życia, tak jak tytułowa "Minari" roślina, która "wyrośnie wszędzie, gdzie się ją posadzi". Jak dla mnie to takie 6.5/10.

ocenił(a) film na 8
Taio

Ja bym bardziej porównywała ten film do "Gniazda". " The Farewell" pokazywał różnice między Amerykanami i Chińczykami, "Parasite" łączył dramat i rozrywkę będąc komentarzem społecznym. "Minari" jest zrobiony w starym stylu. Historia jest prosta. Jest też trochę metafizyki, a w amerykańskim kinie to rzadkość. Ja się delektowałam obrazem i nie oczekiwałam, że czymś mnie zaskoczony, a jednak końcówka mnie bardzo wzruszyła.

xManilax

Rzeczywiście lekko podobny do The Nest, ale raczej chodziło mi o porównanie do kina azjatyckiego pomimo tego, że to film amerykański gdzie głównie grają Koreańczycy. Dla mnie końcówka gdy babcia pali śmieci jest strasznie naciągana i przewidywalna przez co czułem lekkie rozczarowanie tym filmem. Natomiast jak najbardziej można obejrzeć "Minari"choć jak wcześniej pisałem nie podzielam zachwytów krytyków. Nawet nie wyobrażam siebie za co miałby ten film dostać Oscara, bo ostatnio była jakaś gównoburza wokół tego filmu w sprawie Złotego Globu.

ocenił(a) film na 8
Taio

Ten sezon nagród jest nieporównywalnie słabszy w stosunku do poprzedniego. Nie ma tu filmów na poziomie "Parasite", "Jokera" czy "1917". Nawet niespecjalnie udane produkcje jak "Ma Rainey: Matka bluesa" mogą uchodzić za Oscarowych faworytów, więc raczej nie będzie zaskoczeniem jak "Minari" czy "Proces siódemki z Chicago" zostanie uznanym najlepszym filmem. Na festiwalu w Wenecji czy Toronto "Nomadland" nie miał sobie równych, bo wszystkie największe produkcje zostały przełożone o kilkanaście miesięcy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones