PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=848344}
7,0 20 tys. ocen
7,0 10 1 19624
7,1 76 krytyków
Minari
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

W mojej nic nie znaczącej ocenie lekko przehypowany. Niby jest ale jakby go nie było. Aktorzy tak, fabuła jednak bez przyprawy. Taki bakłażan ale bez dodatków, niby dobre, niby smaczne i zdrowe ale jednak czegoś na końcu brakowało.

To w dużej mierze film autobiograficzny, wspomnienia reżysera z dzieciństwa. I dla niego na pewno ma duży ładunek emocjonalny. Ja przeżyłam największe emocje, gdy dowiedziałam się że kurczaki płci męskiej się po prostu zabija, paląc je w piecu.
Broni się rolą babci, małego Davida i wspaniałego pomocnika granego przez...

więcej
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Steven Yeun

użytkownik usunięty

CV ma idealne do grania Koreańczyka na farmie. Pozdrawiam widzów The Walking Dead.

której tu nie opowiedziano

Jak dobrze jest zobaczyć film, który nic nie wciska. Nie namawia nachalnie i nie wskazuje, kogo masz lubić, kogo szanować, kogo wykluczyć i jak myśleć. Nie ma oklepanych wątków alkoholowo-narkotykowych, nie ma tematów wykluczenia jakiś mniejszości, nie ma siłowego wciskania wątków politycznych (chociaż kilka...

Średni

ocenił(a) film na 5

To ten z puli amerykańskich oscarowych o prowincji. W tym roku wyjątkowo nieudany. Prowincji nie ma tu praktycznie żadnej. Ot, lekko nawiedzony dziwak i uśmiechnięty od ucha do ucha ksiądz. Lokalna społeczność w dwóch scenach ze strzępkami dialogów, nadzwyczaj radośnie i bez uprzedzeń przyjmująca obcych. Historia...

a ta wiecznie niezadowolona i zrzędzi. I jeszcze mamusię sprowadziła, która ich załatwiła na cacy.

Myślę, że ma szanse na kilka nominacji (np scenariusz oryginalny) czego nie udało się osiągnać The Farewell.

"Minari" to film o obcowaniu z naturą, rodzinie, problemach i amerykańskim śnie. To audiowizualna uczta zwieńczona cudownymi zdjęciami i piękną muzyką Emile Mosseri. Na uwagę zasługuje scenariusz, w którym bardzo sprawnie ukazano budowanie relacji babci i małego Davida. Końcowe sceny chwytają za serce. Mimo...

Historia z zycia wzieta, jakich wiele, a jednak bardzo dobra. Fabuła poprowadzona spokojnie, ale wciagajaca. Obraz odegrany przez aktorow bardzo dobrze. Scenariusz poruszajacy, ogolne odczucia po seansie sa pozytywne, zdecydowanie polecam... 7/10

j.w.

Rewelacja!

użytkownik usunięty

Film w bardzo ciepły i ujmujący sposób przedstawia historię koreańskiej rodziny, która przeniosła się do Ameryki z nadzieją na poprawę swojej życiowej sytuacji. Wszyscy bohaterowie coś sobą reprezentują, mamy ojca, który dla spełnienia marzeń jest gotowy postawić na szali swoje małżeństwo, zatroskaną matkę, pragnącą...

więcej

Brakuje mi bardzo tego w tzw polskim kinie - tzn. kina familijnego, w którym postaci są po prostu ludźmi - mają emocje, są diametralnie różni, i nie są to postacie z papieru.
Nie mam serio pojęcia skąd porównania z filmem Parasite. Absolutnie NIC nie łączy te dwa filmy - chyba, że skośne oczy bohaterów. Ten film jest...

więcej

filmowa babcia da naprawdę popalić.
Teraz widzę, że wnioskowałem błędnie. Ale jeśli wczujemy się w codzienną rutynę farmerskiej rodziny - to wolne tempo akcji nie będzie przeszkadzało.

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

trudy asymilacji w nieprzyzwoicie przyjaznej ameryce reagana przychodzą, niejako wbrew oczekiwaniom, od środka (jako iż tylko chwasty rosną same, o owoce trzeba jednak zadbać)

Film o facecie, który miał dość zaglądania kurczakom w tyłki, więc stwierdził, że lepiej grzebać w ziemi. Postanowił założyć farmę, ale nic z tego nie wyszło.... chociaż.....

Koniec filmu

Film może nie robi wrażenia ale przedstawia zwykłe problemy zwykłych ludzi nie ma nic naciąganego i sztucznego wart obejrzenia chociażby dla dobrego nastrojowego klimatu.

Mustwatch

ocenił(a) film na 7

Dotykający, lekki, ucieszny, wzruszający, melancholijny, rodzinny, zwieńczony koszmarem - taki to już jest ten amerykański sen.