Misja na Marsa
Mission to Mars
2000
powrót do forum filmu Misja na Marsa 
ocenił(a) film na 3 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 3
to swietny film. meczace sa miejscami dluzyzny i odrobina kiczu (glownie na koncu) ale "misja" ma ten niezwykly klimat ktory kocham w sf (budowany w duzej mierze przez geniusza morricone). a co do sredniej ocen; ja to rozumiem. sf jest obecnie gatunkiem na wymarciu. moze ten film tak mi sie spodobal bo od dzieciaka jestem zakochany w astronomii? zawsze gdy patrze w gwiazdy czuje ta wielka niewiadoma. rezyser wspaniale trafil w moj gust budujac atmosfere dokladnie taka jakiej sie spodziewalem. dlaczego ludzie nie dostrzegaja tego klimatu tajemniczosci zarowno na tym filmie, jak i na nocnym niebie? tak wiec kocham misje ale nie slepa miloscia; zdaje sobie doskonale sprawe z wad filmu. 8/10
Widac ze slepą... Film jest okropny.. A jak chcesz film o kosmosie to obejrzyj arcydzieło Kubricka Odyseję 2001.
A ja zgadzam się z autorem tematu. Może i fabuła jest słaba, może coś nie tak z grą aktorów, ale klimat podróży kosmicznych jest. Dobry był moment, w którym wyciekający płynny wodór zamarzł w przestrzeni kosmicznej - czy wiecie, w jakiej temperaturze zamarza wodór?! -260 stopni Celsjusza (w -273,15 zamiera wszelki ruch materii, jakby ktoś nie wiedział) :)
Dla mnie film 7/10, a jak się komuś nie podoba, to niech wraca na Ziemię obejrzeć Modę na sukces.
No pewnie, najłatwiej zasłonić się klasykiem kina, którego nikt nie śmie obsmarować. Wielu powołuje się na arcydzieła, aby potwierdzić jakimi są "znawcami", a najczęściej po prostu przypominają papugi, bez własnego zdania. Jak już chcesz się wypowiadać "mistrzu", to porównaj oba filmy. Bo tak palnąć, to każdy pajacyk potrafi. Przypuszczam że "Odysei..." nawet nie widziałeś. Snobizm jest obrzydliwy i nie musi świadczyć o znawstwie. A twoja wypowiedź, mówi sama za siebie. Nie masz nic do powiedzenia, a udawanie zostaw aktorom.
Nel obrazilas mnie dwa razy. Raz nazywajac mnie "mistrzem", a dwa jakimś pajacykiem. Ale to Ci daruję. Natomiast juz to, ze napisalas ze nawet Odysei pewnie nie widzialem to wyszla jedynie Twoja niekompetencja.
Zebys była na moim blogu chociaż przez chwilę to bys wiedziała ze "Odyseja kosmiczna" to moj ululubiony film i ogladalem go nie tylko raz, ale wrecz kilkanascie razy.
Do twojej wiadomosci o Kubricku i Odysei kosmicznej pisałem pracę magisterską. Po kolejne jestem wielbicielem SF i mało którego filmu nie ogladalem z tego gatunku. I po ostatnie, dam ci dobra radę, zanim palniesz totalną głupotę moze najpierw zajrzyj na bloga osoby, ktora chcesz obsmaroac takim idiotyzmem.
Co do Misja na Marsa to fakt jest taki, ze film spotkał zostal zarówno słabo oceniony przez publicznosc jka i krytyków. Był to jenda z najeiwkszych klęsk roku. I slusznie, bo film tylko na poczatku jest dobry. A potem idzie powoli w miernotę, a to zakonczenie z rozpromieniona miną Sinise'a " Jestesmy kosmitami" kwalifikuje się do jednych z najbardziej kiczowatych scen w historii kina.
Słaby scenariusz i wszechobecny wylewajacy się patos niszczą ten film. Niesety w ostatanich latach de Palma mocno podupadł. Poza tym ten reżyser akurat nie czuje SF i nie powinien się tym gatunkiem zjamować. jego domeną jest kryminał, tthriller i film gansterski i takie filmy powienien robić.
Misję na Marsa zrobił dla kasy i no i wyszlo tak jak zawsze, gdy film robi sie jedynie dla kasy.
Robic analizy porownawcze Odysei z Misją na Marsa nie bede bo to byłoby swiętokradztwo wręcz. Zeby kicz zestawiać do arcydzieła. Film jest tak słaby, ze nawet na to nie załsuguje.
Jezeli chcesz udany film dziejacy sie w kosmosie z ostatniego czasu to polecam "W strone słońca". To warto obejrzeć.
