A no tak, przecież to rok, w którym po kinach nie rozpanoszyli się Bay, Nolan i inni
papkotwórcy. Gdyby "Misja na Marsa" powstała dzisiaj przy zalewie "Kowbojów i obcych",
nowych wersji "Star treka" i innych transformeropodobnych popłuczyn film de Palmy byłby
przez krytyków wychwalany pod niebiosa.
serio? a moze dlatego ze powstaly wtedy lepsze filmy... jak Red Planet o wyprawie na Marsa? he? ten sam rok ta sama ematyka a wykonanie lepsze, efekty humor aktorzy. sa po porstu dobre filmy i slabe. ten jest slaby.,
Dobrze gadasz.Nierozumiem nigdy tak duzej krytyki co do tego dziela sztuki jak dla mnie.
Ogladam go co roku i zawsze wtedy przenosze sie w odlegly kosmos ;].Swietny klimat i muzyka.Aktorstw bardzo dobre.Nic nie mam do fabuly.
Dziwna sprawa z tym filmem ze tak go ludzie zjechali.