Widze iż jesteś ekspertem w dziedzinie dialogów i dlatego stawiasz takie noty filmom. Jeśli nie widziałeś I i II części to jak możesz podejrzewać iż jest tam tak samo ze strzelaninami i wybuchami. Zobacz część pierwszą - moim zdaniem najlepszą - a się zdziwisz! Drugą część wyreżyserował J.Woo ( nie wiem czy w ogóle kojarzysz tego reżysera ) więc jest tego mnóstwo!A część trzecia to solidnie dobrze zrobione kino sensacyjne , które raczej "lipą totalną" nie jest.Ale takie Twoje prawo do wyrażania zdania na ten temat !!!

Dla ciebie "dialog" kiedy narzeczona ethana miala go porazic pradem on krzyknal nagle poczekaj ona odparla co, a on kocham cie jest adekwatny do kina akcji to jestes śnieszny tak samo jak te dialogi najlepszy w tym filmie byl hoffman jako czarny charakter i to wszytko mało samochod tylko jedna fajna akcja na moscie i to wszytko melodramat bardzije niz kino akcji juz w 2 bylo o wiele wiecej akcji moze niewiargodnej ale to jest w koncu mission impossible a nie pan tadeusz

Dla ciebie "dialog" kiedy narzeczona ethana miala go porazic pradem on krzyknal nagle poczekaj ona odparla co, a on kocham cie jest adekwatny do kina akcji to jestes śnieszny tak samo jak te dialogi najlepszy w tym filmie byl hoffman jako czarny charakter i to wszytko mało samochod tylko jedna fajna akcja na moscie i to wszytko melodramat bardzije niz kino akcji juz w 2 bylo o wiele wiecej akcji moze niewiargodnej ale to jest w koncu mission impossible a nie pan tadeusz

Popieram każde słowo które napisałeś! Godny, widowiskowy film akcji!

OK, ale nie wiem czy zauważyłeś -- ja obejrzałem część trzecią i część trzecią oceniałem; solidnie zrobione kino sensacyjne, panie dzieju, to jest 'Snatch', czy chociażby niedawne 'Departed, The', no chyba, że za obiektywny miernik jakości kina sensacyjnego przyjmiemy ilość wybuchów i wystrzelonych nabojów na sekundę, okraszonych quasi-romantycznymi dialogami bohaterów (aby partnerki zabrane przez panów na film nie usnęły z nudów).

Johna Woo nie kojarzę, bo i nie ma co kojarzyć; od takiego Martina Scorsese może się on najwyżej uczyć reżyserki (jeśli tobie z kolei M. Scorsese nic nie mówi, to chociaż porównaj sobie ilość nagród obu panów). :]

Więc jeśli nie kojarzysz Johna Woo - " bo i nie ma co kojarzyć " - stwierdzam iż jesteś EKSPERTEM w dziedzinie filmowej i nie ma co z Tobą dyskutować " bo i nie ma po co " :)

Super film fajna akcja.Polecam.Warto ogladac

Nie wiem czy jestem ekspertem; ja sam oceniam, że nie; to ty to napisałeś. Natomiast kojarzyć to ja mogę Hitchcocka, Orsona Wellesa czy Stanleya Kubricka, ludzi, o których ty zapewne nie słyszałeś, reżyserach którzy mieli wpływ na kształt i historię kina, a nie jakichśtam podrzędnych reżyserzyn. A o tym kogo warto kojarzyć bądź nie, pogadaj sobie kolego z dowolnym studentem / studentką filmoznawstwa. ;]

Dalszej polemiki nawet nie będę się podejmował, bo ośmieszyłbym się tylko próbując dyskutować z człowiekiem, który w ulubionych filmach ma 'Szklana pułapka 3' i 'Superman: Powrót'... :]

No ale mi dowaliłeś aż mnie zatkało :) :) :) John Woo kręci filmy od 1968 roku a Ty o nim twierdzisz - "jakichśtam podrzędny reżyser" .On jest bardziej znany w całej Azjii od "Hitchcocka, Orsona Wellesa czy Stanleya Kubricka" no ale to jest "podrzędny reżyser" ! To nic iż kręci już filmy od ponad 10lat w USA i to nic iż jest reżyserem takich hitów jak np.:TAJNA BROŃ czy też BEZ TWARZY.No ale Ty pewnie o tych filmach nie słyszałeś bo oglądałeś w tym czasie np.TRZY KOLORY : ... lub LA STRADA lub inne (nie wymienione) ambitne filmy. Ja oglądam filmy dla rozrywki i po to by móc się przy nich zrelaksować podczas oglądania ich ale niestety jeśli Tobie takie kino nie pasuje to go po prostu nie oglądaj, szkoda Twojego czasu.Ambitnego kina nie oglądam bo gdybym musiał się wypowiadać na jego temat to pewnie bym pisał tak samo jak Ty.