Cruise zajmij się hodowlą ziemniaków, przywdziej szatę scjentologicznego guru, umieraj, rób co chcesz tylko... zejdź w końcu z ekranu.
O mamba jak mnie ten nadęty cymbał drażni. Chodząca masakra. ;)
Ogarnij się lebiodo. Każdy ma prawo do własnego zdania. Wyraziłem je i na tym koniec. Ty natomiast nie odwołujesz się do samego filmu czy Cruise, tylko przyp!erd@lasz się do mojej skromnej osoby. Lecz się na nogi, bo na mózg za późno.