Pogadają, pojadą gdzieś, pogadają, pojadą gdzieś, pogadają i tak kilka razy. Scenom akcji brak kompletnie napięcia. Coś się rusza, skacze, ale co z tego. Jazda na motorach, no tak, jadą gdzieś, pływanie w czymś tam, no tak, pływają i wiadomo, jak się to skończy, choćby bohater zmarł dwie godziny temu. Osobną kategorią są włamania do systemów komputerowych. Jakie to proste. Tym razem MI stało się nudne jak flaki z olejem.