Obawiam się, że obsadzenie Rennera w głównej roli MI, będzie miało podobny efekt jak obsadzenie go w serii filmów o " Bournie". Ludzie zawsze myśląc " filmy o Bournie" będą mówić - Matt Damon, tak jak myśląc " Mission Impossible" - Tom Cruise ;-) Cokolwiek Renner by nie robił, jakkolwiek dobrze by nie zagrał - zawsze w takich przypadkach będzie na nie ( i to głównie " nie, bo nie " ) . Swoją szosą - patrząc na jego filmografię i na to jak kończą w filmach grane przez niego postaci - zakładam, że w MI ( jak nie 5tej, to kolejnej części ) - William Branndt zginie ;-)

U Marvela puki co jeszcze się trzyma :)

E tam, Bonda zastąpiono

bond nigdy nie był przypisany do jednego aktora. natomiast w mission impossible all kręci się w kołó ethan'a.. czyli toma cruza :D

Też liczę na to, że będzie więcej Brandta. Jego postać ma duży potencjał, a sam Renner jest dobrym aktorem, więc mam duże nadzieje z nim związane :)

Właśnie widziałam film i moge powiedzieć ze nie bierze bezpośrednio udziału w scenach akcji. Jest bardziej koordynatorem tak jak mówisz. Ogólnie film jest bardzo dobry. Pozdrawiam

myślałem, że to krocze laski i kawałek kolana na twoim avku

Podobno tak ma być w drugim sezonie M:I ...Tom na bank nie pozwoli by ktoś go choćby ociupinkę przesunął w kierunku marginesu.