Wczoraj obejrzałem i... nie do końca wiem czy mi się podobało czy też nie. Ale do rzeczy. MI to obok Bornue'a najlepsze serie filmów akcji zawsze pędzę do kina by nowe części obejrzeć. W przypadku MI5 miałem wrażenie, że przeżywam deja vu. Niby fajnie się ogląda, ale wszystko już było. I ok, ale tu jakby brak świeżości i pomysłu jak odgrzać ponownie kilkukrotnie grzane kotlety. Dodatkowo w odróżnieniu od poprzednich części trochę fabuła nie trzymała się kupy, raczej przypominała składankę przebojów vol. 5. No i za jasną cholerę nie wiem czemu Lane nie zabił Ilsy? Ogólnie można obejrzeć dobrze się bawiąc, ale Ghost Protocol bez porównania lepszy. Muszą poszukać nowej formuły.
Tak,zgadzam się Ghost Protocol mimo wszystko trochę lepszy.W tej części intryga mnie nie przekonała..