PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=814945}
4,4 50 tys. ocen
4,4 10 1 50047
2,6 33 krytyków
Miszmasz czyli Kogel Mogel 3
powrót do forum filmu Miszmasz czyli Kogel Mogel 3

Jestem świadomy, że nakręcenie trzeciej części kultowej komedii po 30 latach to nie lada wyzwanie, ale twórcy mogli się lepiej postarać. W filmie jest dużo niemających ze sobą związku dziwnych wątków, niektóre z nich są słabo wyjaśnione, inne zupełnie niepotrzebne.
- wątek lesbijski policjantki i Azjatki. Pomimo iż jestem gejem, to nie rozumiem tej sceny. Ot, zobaczyły się i zakochały w sobie. Ponadto Azjatka była partnerką/żoną Pawła Zawady, bardzo słabo znała polski, dlaczego więc zaczęła romansować z policjantką z Polski? Nie rozumiem tego wątku.
- Miłość... Kasi i Wolańskiego! Kaśka nigdy nie była zakochana w profesorze, ona nie zwracała na niego uwagi. Pomijam już fakt dużej różnicy wieku pomiędzy nimi. Co więcej, nie widzieli się 30 lat. I czy oni oświadczyli się sobie na tej zabawie???
- Niektóre sceny "zbyt śmieszne", np. robienie sobie selfie przez Goździków na traktorze podczas demolowania wszystkiego dookoła po zapaleniu skręta z marihuaną.
- Ilona Łepkowska w jednym z wywiadów zapewniała, że w filmie nie będzie żadnych nawiązań do polityki. A jednak były...
- Wątek pani Inspektor (Anna Mucha) zupełnie niepotrzebny i nic nie wnoszący do fabuły.
- Skąd wzięła się Wolańska na otwarciu dyskoteki w Brzózkach? Z pewnością nikt jej nie zapraszał, skoro była pokłócona z całą rodziną, a z Kaśką nie miała kontaktu. Jeszcze dziwniejszym jest pojawienie się tam ekipy radia ogólnopolskiego.
Twórcy chcieli połączyć elementy z pierwszej i drugiej części wraz ze współczesną rzeczywistością komedii romantycznych, co nie wyszło za dobrze. Jest za dużo różnych krótkich wątków, dlatego powstał taki Miszmasz.

ocenił(a) film na 2
bula97

Ponadto fatalnym zabiegiem było powtórzenie kultowych zdań z I i II części np. "Tu jest jakby luksusowo". Tak samo Goździkowie zastanawiający się czy pies Wolańskiej to "nietoperz czy owieczka". Rozumiem, że tacy zacofani ludzie mogli pomylić pudla babci Wolańskiej z owieczką, co było wtedy bardzo zabawne, ale pies Barbary Wolańskiej wyglądał całkiem zwyczajnie i nie przypominał ani nietoperza ani owcy. To nie było śmieszne, raczej lekko żałosne.

użytkownik usunięty
bula97

Dla mnie niepotrzebny był wątek z tym bylym chłopakiem Agnieszki i jego nowej dziewczyny. Liczyłem na to, że będzie jakaś akcja z tym "mlekiem sojowym i normalnym" a tu nic...

ocenił(a) film na 2

Też liczyłem na jakąś akcję. Niedokończony był ten wątek.