Dawno nie widziałam tak pięknego filmu. Smutna i niestety prawdziwa historia Bobby'ego i jego matki pozwala poznać jak ważne jest dla człowieka sparcie i rozumienie, słuchanie drugiej osoby i akceptacja. Film pokazuje, że osoby homoseksualne są akceptowane przez Boga i że na taką samą akceptacje i rozumienie zasługują ze strony ludzi. Mam nadzieje, że historia Bobby'ego otworzyła wiele serc na uczucia drugiego człowieka.