Czy to możliwe żeby mężczyznę ciągnęło bardziej do mężczyzny niż do kobiety ??
Każdy człowiek jest inny, jedni uwielbiają tę samą płeć, drudzy nie, proste jak drut. Co to drogi kolego rozwijać?
Skoro Cię to tak ciekawi, poniżej zamieszczam wpis zamieszczony na moim bloga. Może poznasz przyczyny i to zrozumiesz - lub odwrotnie. Jak chcesz to wyraź nawet swoje bardzo krytyczne zdanie. Nie oczekuję i nie lubię zakłamania.
Hej! Jestem osiemnastoletnim chłopakiem, który nie od zawsze był homoseksualny. Sam nie rozumiem z czego to bezpośrednio wynika i czasami mam dosyć tego wszystkiego. Wiele razy zostałem przecież rozczarowany przez tą społeczność.
Ojciec od zawsze się mną nie interesował. Do trzeciego roku w ogóle go nie było przy mnie, a później wymienialiśmy tylko dialogi polegające na wypowiedzeniu słowa "cześć" i odpowiedzeniu na nie. Nigdy się nie interesował moimi problemami, a jak kiedyś zainterweniował, to mnie pobił. Miałem wtedy 9 lat.
Pomimo tego prowadziłem normalne życie. W wieku 6 lat nawet zakochałem się w dziewczynie, która mnie wyśmiała i nie zrozumiała. Szybko o niej zapomniałem i stwierdziłem, że nigdy już nie będę żadnej kochał. Kilka lat później zostałem odizolowany od świata ze względu na przedłużającą się przewlekłą chorobę.
Mając 11 lat doświadczyłem pierwszej erekcji. Nie wiedziałem skąd pochodzi to uczucie, ale je lubiłem i często się z związku z tym masturbowałem. Początkowo skierowałem swój popęd na płeć przeciwną. Z czasem jednak pod wpływem kompleksów, które wytworzył u mnie wujek zaczęło się to zmieniać.
Niechęć do kobiet znacząco się pogłębiła, kiedy moja matka zrobiła mi awanturę o to, że oglądam pornola. Dostałem nawet za to karę w postaci przeczytania jednego rozdziału Bibli. Co ciekawe, nigdy mi nie zabraniała patrzec na sceny z rozebranymi mężczyznami, np. w telewizji.
Postępowania matki, brak ojca u boku i wmawianie mi, że nigdy nie znajdę dziewczyny ze strony wujka dały pierwsze zmiany. Coraz częściej byłem przez dłuższe okresy czasu homoseksualny.
Czułem wtedy, że coś jest ze mną nie tak, ale jednocześnie nie odczuwałem z tego powodu żadnych skutków ubocznych i było mi z tym dobrze.
W gimnazjum stałem się ofiarą klasy. Co ciekawe, śmiały się ze mnie jedynie dziewczyny i to one głównie mnie irytowały.
Wtedy poczułem definitywnie niechęć do nich i przekierowałem swoje uczucia w postaci koleżeństwa z kolegami, u których zawsze znajdowałem zrozumienie. Można by powiedzieć, że okres gimnazjum był niemal homoseksualny.
W technikum sytuacja się powtórzyła. W odróżnieniu jednak od gimnazjum to mnie chciano usunąć z klasy, a nie osobę która mnie dręczyła i przestawiała klasę. W tym czasie zapoczątkowałem pierwsze internetowe znajomości z gejami, identyfikując się z nimi i znajdując u nich zrozumienie. Jakaś siła jednak mnie odpychała od odbycia stosunku czy zawarcia związku.
Dwa lata później, będąc całkowicie pogodzony z tym, kim jestem, postanowiłem się ujawnić, znaleźć chłopaka i zacząc normalne życie. Tak się jednak nie stało. Chłopak się mną zwyczajnie zabawił, a ja straciłem zaufanie do osób ze środowiska LGBT po kilku kolejnych próbach.
Z tego co przeczytałem wynika że ty ani hetero ani homo nie jesteś. Mi też w szkole dokuczali i nigdy nie pośle tam swojego dziecka
Niektórzy psycholodzy uważają że stosunki ojciec-syn mogą wpłynąć na homoseksualizm, tego nie wiem, bo znam tylko sytuacje tych którzy od zawsze znali prawdę. Współczuję osobom które nie wiedzą czy są brzydko mówiąc hetero czy homo (bi?).
geja zawsze będzie ciągnąć do faceta, równie mocno co pani do pana :)
Nie podoba się mi teoria, wg której orientacja się nie zmienia. Mnie się znacznie zmieniła, ale tylko w jedną stronę i nie mogę tego cofnąć. Nie lubię tego w sobie, ale staram się z tym żyć i to ignorować. Jakiś czas temu miałem nawet chłopaka.
W dzieciństwie dziewczyna jak i chłopiec może się zakochać 'normalnie' by potem wyrósł na osobę homoseksualną. Czasem może się okazać, że to tylko krótka fascynacja płcią przeciwną lub niespełnione
pragnienia seksualne. Ciężko mi się ustosunkować do twoich różnych wypowiedzi, to temat rzeka.
Ja ci odpowiem cytatem z jednej z nielicznych książek o LGBT : Ludzie mogą się sobie wzajemnie podobać, niezależnie od płci.
możliwe, realne, prawdziwe!
Homoseksualizm był i będzie.
Zaczęło się już dawno, istniało w starożytności i trwa do dzisiaj i jest to normalne!
Występuje w naturze, wśród zwierząt; u ptaków morskich i ssaków, w tym także wśród najbliżej spokrewnionych z człowiekiem szympansów..
Pojawiają się też badania wskazujące na wpływ genetyki na kształtowanie się orientacji..to nie jest choroba.
Psychiatria amerykańska wykluczyła homoseksualizm ze spisu zaburzeń psychicznych już w 1973 roku, ale homofonia nadal stanowi problem społeczny (szczególnie w Polsce).
Ja oceniam człowieka przede wszystkim za to co myśli-mówi, za słowa, czyny (i również za to chciałabym być oceniana, a nie za orientację, wiarę, płeć czy wiek..).
P.S- littleflyingbears adekwatny cytat ;)
może jej się boi. a tak na serio nie ma co dyskutować na ten temat bo nie ma sensu. w tym jednym aspekcie dzikie zwierzęta są lepsze od ludzi.