PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487300}

Modlitwy za Bobby'ego

Prayers for Bobby
2009
7,6 13 tys. ocen
7,6 10 1 13385
6,5 4 krytyków
Modlitwy za Bobby'ego
powrót do forum filmu Modlitwy za Bobby'ego

Musze szczerze przyznać że moje oczekiwania co do filmu były zupełnie inne ... ale film w 100% mnie zaskoczył, pozytywnie oczywiście.. Jeden z najlepszych dramatów jakich dotąd widziałem, świetna gra aktorów .. i dylemat młodzieńca, którego od podstaw rodzice uczyli wiary w biblie i jej dosłownym rozumieniu ... matka nie rozumie i nie chce zrozumieć natury swojego syna co prowadzi do upadku jego wartości i zostaje odtrącony .... świetny pomysł na film, dramat bardzo wzruszający.

ocenił(a) film na 4
adamsnara_2

Ja miałem odwrotnie oczekiwałem fajnego dramatu, a zawiodłem się strasznie.
[SPOILERY!!] Początek filmu do momentu śmierci Bobbyego 3/10, potem do momentu jak Matka nie wstąpiła do tej organizacji film bardzo mi się podobał. Rozważania matki na temat boga, grzechu, samej wiary i rozmowy z księdzem na temat Biblii i jej interpretacji, świetne, 8/10. Potem jak matka wstąpiła do tej organizacji gejów i lesbijek, aby chyba w jakiś sposób odkupić winę jaką się obarczała, jakoś mnie nie przekonało i to zaangażowanie się całej rodziny, parada itp.
A to wystąpienie na tej debacie dot. "dnia geja", owszem było dobre, niosło w sobie przesłanie, ale sam czas i miejsce, gdzie zostało to wygłoszone sprawiło, że poczułem jakiś niesmak, nie przekonało mnie to. Wplątanie takiej sprawy w polityke, ja osobiście na takiej debacie znając historię Bobbiego i tak byłbym przeciwko ustanowieniu "dnia geja", jest to dla mnie bezsensowne, tak sam jak bezsensowne byłoby ustanawianie
"dnia hetero". Ta scena tak mi zepsuła oglądanie, że ledwo co dokończyłem film, końcówke filmu oceniam na 1/10.

Ostatecznie oceniłem ten film na 4/10, oczekiwałem, że cały film będzie równie dobry jak jego środek.

ocenił(a) film na 10
Tysma

Nie zapominaj, że film był oparty na prawdziwych wydarzeniach (na podstawie książki Leroy'a Aaronsa) i być może element polityczny był konieczny w celu wiernego odtworzenia wydarzeń. Poza tym nie historia Bobby'ego była impulsem do starań o ustanowienie tego "dnia geja". Złożyło się na to mnóstwo historii i doświadczeń rodzin homoseksualistów i ich samych. Wydaje mi się, że matka przedstawiając historię syna na debacie, bardziej chciała zwrócić uwagę na konieczność akceptowania "inności" w rodzinach, w których ona występuje - mając na myśli własne błędy w tej kwestii.

Generalnie film bardzo dobry, osobiście zmieniłbym kilka fragmentów ale jak wspomniałem - film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, może twórcy nie chcieli ingerować w scenariusz, które napisało przecież życie.

Ode mnie 9/10.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
djmedyk

"Poza tym nie historia Bobby'ego była impulsem do starań o ustanowienie tego "dnia geja". Złożyło się na to mnóstwo historii i doświadczeń rodzin homoseksualistów i ich samych."

No nie była ja to wiem. I według mnie historia którą opowiedadała o bobbym matka na debacie, miała sie nijak do tego o czym jest debata. Dlatego moim zdaniem wyszło to dziwnie i to mi się nie podobało, jak tego słuchałem to sobie myślalem, ale o co Ci chodzi, co ma jedno do drugiego?! To mnie wkurzyło, że urządziła sobie terapie grupową na debacie, a historia jej syna nic wspólnego nie miała z ustawnowieniem dnia geja? Chyba, że uważasz, że jak geje mają problemy z akceptacją ich przez rodzin to trzeba zrobić "dzień geja" i to rozwiąże ich problemy.

Tysma

Zależy co niosą za sobą dni dumy gej&les. Dla mnie historia opowiedziana przez matkę miała sens, gdyż taki dzień uświadomiłby dzieciakom takim jak Bobby, że nie są złymi ludźmi, a ich rodzinom, że homoseksualizm nie może być powodem do wykluczenia z rodziny z jakiegokolwiek powodu.
Hetercy dzień dumy, czy paradę odbierają jako afiszowanie się ze swoim homoseksualizmem, geje i lesbijki natomiast tego dnia wychodzą na ulicę, by pokazać, że nie są gorsi lub nienormalni i nie ma to nic wspólnego z wywyższaniem się czy afiszowaniem. Heterycy nie muszą ustanawiać swoich świąt czy organizować parad, ponieważ nie są dyskryminowani zw względu na swoją orientację, nie są obrażani, wyśmiewani, atakowani.

imme3

film oceniłam 8/10 :) przekonywujący i dobrze zagrany