Serdecznie polecam. Płakałem przez pół filmu, jeszcze jeden taki film i się odwodnię
Z całkowitą szczerością powiem, że po przeczytaniu tego komentarza podeszłam do oglądania filmu z nastawieniem "na twardziela" pod tytułem "taaa, jasne. Na pewno będę płakać".
Film skończyłam oglądać jakiś kwadrans temu i jeszcze nie mogę dosuszyć oczu, pomijając, że połowy prawie nie widziałam przez beczenie jak wariatka. Od razu pomyślałam o tym komentarzu i stwierdziłam "No kurczę, facet miał rację!" ;)
Ja co prawda nie płakałam wcale, ale film pozytywnie mnie zaskoczył i uważam go za jeden z najważniejszych w tym temacie filmów. Do przemyśleń.
Niestety, może. Dla mnie takim filmem był obcy ta czwarta część, z Winoną Ryder też. Poporzednie części dobre, ale ten film był słaby wg mnie.