To opowieść o toksycznym związku kobiety z mężczyzną tzw: Piotrusiem panem.
Cała miłosna historia jest tak naprawdę wspomnieniem głównej bohaterki, która trafiła z poważnym urazem kolana do ośrodka rehabilitacyjnego. Mam wrażenie, że terapia, którą bohaterka przechodzi w ośrodku, nie dotyczy tylko jej bólu fizycznego, ale niejako próbuje ona poukładać swoje życie na nowo po burzliwym związku. Przygnębił mnie ten film i raczej do niego nie wrócę.