moze jestem debil. ale mam pytania.
po 1. czemu ona ma taka twarz.
po 2. czemu tytuł monster
Nom cóż żeby nie być niegrzecznym ludkiem to odpowiem kulturowo :P
Po 1) ma taką twarz dzięki charakteryzacji ( wiesz make - up, sztuczne zęby i tego typu magiczne zabiegi stosowane w celu ubrzydzenia kobiecej urody)
Po 2) czemu Monster? Może ze względu na postępowanie głównej bohaterki która dokonała uzasadnienie jednego mordu a potem już brnęła po najmniejszej linii oporu, bo nie miała perspektyw na prowadzenie jako takiego życia jako średnio zamożny obywatel. Drugi aspekt owego Monstrum to diametralna metamorfoza pięknej kobiety jaką niebywale jest Charlize Theron w dużo grubszą, nieokszesaną i co by nie powiedzieć nieco wulgarną a z pewnością dużo brzydszą panią. Pozdro :)
No nie..ale takie miałam skojarzenia po oglądnięciu filmu.. wiem ze to nie ma sensu, walnęłam gafę. Sorry za bezsensowną wypowiedź i pozdro :)
po 1. tego wymagała charakteryzacja po 2. ja myślę że tytuł ,,monster" nie tylko wskazuje na charakter i wygląd głównej bohaterki, ale także jest to wyrwana z filmu nazwa, diabelskiego młynu, na który Aileen bała się wejść... ale to tylko moje zdanie ;)
Monster to rzeczywiście nawiązanie do zachowania głównej bohaterki, która zabija kolejne osoby, jednak w tytule chodzi głównie o nazwę wspomnianego Diabelskiego Młyna. Jak powiedziała Aileen (Charlize Theron), jako dziecko marzyła o wejściu na niego, a jednocześnie potwornie się tego bała. Kiedy pewnego dnia weszła, od razu zwymiotowała. Moim zdaniem twórcy mieli na myśli nasze życiowe cele. Pragniemy wielu rzeczy, które w rzeczywistości nie są tak wspaniałe jak nam się wydaje. Tutaj z kolei nawiązanie do pomysłu głównej bohaterki na wyjazd ze swoją partnerką. To, czego nie znamy (tak jak ten Diabelski Młyn), wydaje się idealne. Tak naprawdę wyjazd pań nic by nie zmienił - są one przecież nadal sobą, dlatego ich sposób patrzenia na świat nie zmieniłby się po zmianie jedynie miejsca pobytu. Dlatego, po wymarzonej wyprowadzce, ogromnie by się zawiodły (czyli zwymiotowały, jak Aileen na Diabelskim Młynie).
Tak wygląda moja interpretacja tytułu Monster :)