PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1405}

Mordercze lato

Summer of Sam
7,3 5 151
ocen
7,3 10 1 5151
7,2 5
ocen krytyków
Mordercze lato
powrót do forum filmu Mordercze lato

Moim zdaniem, jeden z tych najznakomitszych filmów Spike'a Lee.

Najogólniej rzecz biorąc, jest to film o kształtującej roli środowiska, nietolerancji, wypaczającej obraz funkcji stereotypu, podziałach między ludźmi, a także o barierach zaszczepionych w ludzkich głowach. Zazwyczaj jednak (dwa razy jest) przesłanie to nie jest wyrażone w filmie wprost, ale ubrane jest w świetną historię, błyskotliwe dialogi, barwne, dowcipne przykłady, a całość przesiąknięta wyborną ironią, złożona z wielu pięknie zazębiających się kontrapunktów.

Już od samego początku obserwując Ritchiego (Adrien Brody) przebranego za punka i jadącego siarczystym cockneyem (ów Cock będzie miał w dalszej części swoje rozwinięcie ;D) w środowisku na wskroś włoskim, nie sposób się nie zaśmiać, może też zdziwić, że coś jest nie na miejscu lub pomyśleć, że skończy on marnie. Środowisko bowiem, samo wytwarzające swe własne hybrydy i przesiąknięte hipokryzją (scena rozmowy policjanta z bossem mafii) surowo karze każde odstępstwo od normy. Jest źródłem nie tylko barier i uprzedzeń między ludźmi, ale również przyczynia się do powstawania u ludzi zgoła dziwacznych postaw życiowych. Tak jest w przypadku Vinny'ego (John Leguizamo), który wrósł w taki światopogląd środowiskowy, konglomerat postawy maczo i gorliwej wiary katolickiej. Zarówno przypadek pierwszego, jak i drugiego bohatera dostarcza przykładów na wskroś i na swój sposób przezabawnych.

Przepadam za tak opowiedzianymi historiami. Wielowątkowymi, podpisanymi pod mniej lub bardziej czytelny temat, który nie jest jednak wyrażony wprost, ale kryje się w scenach, przypadkach i dialogach. Bardzo wiele zawiera się tu w ironicznie zestawionych kontrapunktach. I tak, kontrapunktem dla historii Vinny'ego i jego żony (zjawiskowa Mira Sorvino) jest historia Ritchiego i jego partnerki (jakaś tam aktorka). Z kolei kontrapunktem dla obrazu środowiska, jest historia Davida Berkovitza, Syna Sama, słynnego Mordercy Kaliber 44. Bo "Lato Sama" to nie jest żadna historia psychopatycznego mordercy. Występuje on tutaj tylko jako krzywe zwierciadło obrazu środowiska i katalizator dla różnych jego działań. Trudno sobie wyobrazić kogoś działającego według głupszej i bardziej absurdalnej wizji niż Syn Sama, któremu kazał zabijać pies Harvey mający 2000 lat :lol: , a którego Berkovitz uciszyć nie może. Społeczność gardzi odmieńcami, a w szczególności grasującym po okolicy psychopatą, a jednak samo ma swoje różne powody (podobne nieco do przemów 2000-letniego psa Harveya), aby robić to czy tamto.

Zajebisty, kolorowy (Lee pokazuje, że nie ma dla niego w kinie rzeczy niemożliwych - np. cała historia ma mnóstwo różnych telewizyjno-prasowych przebitek czy kapitalnie miesza się z konwencją wideoklipu), dowcipny, ale i gorzki film o rzeczach nieuniknionych. Nieuniknionych wszędzie, a nawet (a może tym bardziej) w Nowym Yorku.

Rewelacja 10/10

ocenił(a) film na 5
zamarzniety

I pomyśleć, że patrzyliśmy na ten sam film!

ocenił(a) film na 9
zamarzniety

Świetnie zagrane role przez aktorów tworzą pełny klimat filmu. Relacje międzyludzkie są tutaj bardzo istotne i tworzą całą moc tego dzieła. I CIiesze się, że zakończył się w taki sposób :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones