w sumie to zawód co prawda po nowym filmie De La Iglesii nie spodziewałem się niewiadomo - czego, to jednak film ten plasuje się poniżej średniej tego reżysera zdecydowanie bardziej polecam Kamienice w Madrycie (wariacja na temat Lokatora Polańskiego) czy perdita Durango i Dzień Bestii, Alexowi lepiej wychodzi mariaż gatunkowy a niżeli eksploatacja klasycznego kryminału, film się nieco dłuży, John Hurt warty obejrzenia, jak mniemam Alex postanowił trzymać się wiernie literackiego pierwowzoru aniżeli - tutaj nie wyszło nie mniej jednak nie jest aż tak źle - można obejrzec ale bez satysfakcji