PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=397385}

Morderstwa w Oxford

The Oxford Murders
6,3 3 697
ocen
6,3 10 1 3697
Morderstwa w Oxford
powrót do forum filmu Morderstwa w Oxford

'The Oxford murders' to film dla naiwnych. Pseudointelektualny kryminał. Fabułę przepełnia matematyczny bełkot, który nie ma prawie nic wspólnego z prawdą. Scenarzysta żeruje na niewiedzy odbiorcy, nadając dumny wydźwięk różnym pojęciom, które na taki nie zasługują. Na przykład z ciągiem fibonacciego można się spotkać w liceum ogólnokształcącym, a tutaj pełni rolę tajemniczej zagadki. Kolejne minuty taśmy filmowej przepełnia kicz, którego początek tkwi w postaci Elijah Wooda. Znany z postaci hobbita aktor nie zrobił po raz kolejny nic, bym nie widział w nim małego włochatego stworka. Świecenie wielkimi oczyma na wszystko co rozmówca wypowiada w patetycznym tonie, odgrywanie roli małego mądrali wywołuje wręcz odwrotny skutek. Jedyne próby zmazania z siebie piętna Frodo Bagginsa to, tak samo jak w Hooligans, nieudolne zmężnianie niewielkiego aktora. Jego popularność u kobiet czyni postać jedynie bardziej karykaturalną. Na coś takiego nie pomoże dobrze odegrana rola Profesora Seldoma, bo Woodowi wtórują wręcz żałosne role drugoplanowe. Dość powiedzieć, że twórcy filmu chcąc stworzyć postać nadętego Rosjanina, nazwali ją Yuri jakiśtam Podorov (to oczywiste, że wszyscy w Rosji mają dziwne, twardo brzmiące imiona i [oczywiście dwa! jak stalin] nazwiska!) i kazali aktorowi robić groźne miny i się garbić. Flaszki wódki chyba nie było, ale była pijacka scena z winem w ręku. Ponadto, fabuła jest co najmniej nieskładna, strasznie uproszczona. Sam główny wątek jest mocno naciągany - główny śledczy w sprawie morderstw jeździ wszędzie z dwójką ludzi, którzy nijak mu pomagają, a dostarczają jedynie trochę "mądrej" gadki o ciągach i ogólnie o matematyce. Film na "3/10" ze względu na próbę podjęcia stworzenia zawikłanej intrygi. Ogólnie - punkty za jakiś tam zarys pomysłu, wykonanie zaś bliskie dnu.

efes

co prawda to prawda sam bym lepiej tego nie opisał chylę czoło Frodo B. cały czas gra tego samego typa raz w okularach a raz bez no i co zrobić

efes

zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Sama bym tego lepiej nie ujęła. Ja też miałam cały czas przed oczyma hobbita... a ceny miłosne wywoływały śmiech a nie to chyba było zamiarem reżysera.
Ponadto film zbyt bełkotliwy. Gdzieniegdzie scenarzysta już chyba sam nie wiedział co pisze....

efes

Cóż, po waszych opiniach domyślam się, że arcydzieło to nie jest, normalnie aż się boję obejrzeć, ale obejrzę, chociażby po to, żeby przekonać się, czy Elijah jest faktycznie tak kiepski.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones