Jest to tylko krótka scena. Brak też dźwięku. Za to niezwykle sugestywna (jak dla mnie) i dająca do myślenia. Co? Kto? Po co? Dlaczzego? Te i inne pytania zostają po tym króciutkim filmiki w głowie.
Hitchcock i jego Psychoza - to pierwsze co mi przyszło na myśl. Tyle, że tu całą historię musimy wymyślić sami. Polański daje pole do popisu naszej wyobraźni.
Nie jest to oczywiście żadne arcydzieło, ale widać tu niewątpliwie pomysł, tajemnicę i prawdopodobnie zaczątek czegoś większego, co rodziło się w głowie Polańskiego.
Odpowiedź brzmi NIE. Nic więcej się NIE rodziło. Na pierwszym roku studiów miał za zadanie nakręcenie jednominutowej etiudy więc nakręcił Morederstwo. Nie ma w tym filmie przesłania, to ćwiczenie warsztatu i film na zaliczenie. choć prawdą jest, że prosty pomysł został dobrze wykonany