przypadkiem wlaczylem na tvn i zaczalem go ogladac- zupelnie z nudow... film wywarl na mnie naprawde ogromne wrazenie, mam 22 lata a przyznam sie szczerze ze wzruszylem sie nie jedno krotnie... moze po prostu jestem wrazliwy ale zadko zdarza mi sie uronic lze na filmie... a oprocz tego wszystkiego film ma w sobie tez male przeslanie... no i super rola Josha.
To samo u mnie - znudzony przełączałem kanały aż trafiłem na to cudeńko. Na początku myślałem, że to kolejny zwykły amerykański film familijny, całe szczęście nie miałem racji.
To i ja się przyłączę... : ) I chyba nie ma znaczenia wiek, bo dzięki temu filmowi można się cofnąć do dzieciństwa,
zawsze marzyłem o takiej przyjaźni, o swoim domku na drzewie... : )
Ja tak samo jak ty obejrzałem go dzisiaj, przypadkowo na tvn. Film bardzo dobry. Zakończenie jest smutne i pozostawia pewien niedosyt - ale to jest chyba najfajniejsze. Trzeba mieć wielką wyobraźnie, żeby napisać taką książkę (bo film powstał na jej podstawie).
hmmm ja nie nazwałbym tego niedosytem, mialem takie dziwne uczucie ze zal mi sie zrobilo dziewczyny ale to najocniejszy moment z filmu i to by nie było to samo gdyby losy potoczyly sie nieco inaczej film wiele by stracił ze swej orginalności.
Wiecie ze teraz (jakas godzina po obejrzeniu tego filmu), nadal czuje sie tak jakos dziwnie hmm melancholijnie? o 5 mialem isc do dziewczyny a jakos nie mam ochoty... Boze co sie ze mna dzieje ;p
Co prawda nie przypadkowo - dzięki filmwebowi wiedziałem o jego dzisiejszej emisji już kilkanaście dni temu - ale ja także się wzruszyłem a oglądając filmy zdarza mi się to baaardzo rzadko!
Ja również oglądałam go dzisiaj na TVN, przypadkiem, chociaż od dawna chciałam go zobaczyć. Bardzo mnie poruszył, i polecam każdemu ten film.
Zgadzam się również z opiniami moich poprzedników :)
Dokładnie. Też bardzo mi się ten film podobał. Chciałabym mieć w życiu same takie przypadki.
Też dziś oglądałem i bardzo mi się podobało. Ale bardziej od Josha podobała mi się AnnaSophia Robb ;P
pierwszy raz ten film oglądałem mając kilkanaście lat, na obozie nad morzem, w prowizorycznym kinie rozłożonym w lesie. Wczoraj mnie wzruszyl jeszcze bardziej niż wtedy. Polecam.
Swoją drogą postać Leslie zachwyciła mnie wtedy na całe życie chyba:-)
chyba nie tylko Tobie:) została tu ukazana zwyczajna dziewczyna z odrobiną wyobraźni, ponadto miała w sobie coś sympatycznego co przyciągąło:) takich dziewczyn coraz mniej niestety:(
Podobnie jak autor, przypadkowo miałem włączony TVN w Niedzielne popołudnie i już sam wstęp do filmu mnie zaciekawił. Ciepła herbata i rozwaliłem się w fotelu, nawet nie mając pojęcia, jaki film się zaczyna... Z czasem zaczynał mnie nudzić, kolejny film o dzieciakach, chociaż fajnie zrealizowany... Jednak podobało mi się ukazanie obojga bohaterów, chłopak któremu rodzice nie poświęcają większej uwagi a koncentrują się na młodszej siostrze, brak akceptacji w szkole i w domu, z drugiej strony dziewczyna, która ma podobne problemy by odnaleźć się wśród innych, ale za to mimo iż rodzicie nie mają dla niej przeważnie wiele czasu, to jednak kochają ją. Oboje uciekają do wyimaginowanego Świata, stworzonego w własnych myślach, oddzielając sobie granice od wrednego i chamskiego świata realnego, do krainy gdzie są Królem i Królową, szanowani i podziwiani, gdzie mają swój azyl do którego mogą uciec.
Tragiczny koniec jednak nie był zbyt oryginalny, takie rzeczy widzieliśmy w np. "Moja Dziewczyna" z Kalkinem czy "Podaj Dalej" z Osmontem. Jednak film ciekawy, poruszył i zadziwił swoją kreacją, bardzo fajna, poruszająca opowieść o dzieciach które były poniżane w realnym Świecie i stworzyły sobie własny Świat gdzie byli cenieni i najważniejszymi osobami. Zmusza trochę do refleksji nad takimi osobami w naszym rzeczywistym życiu. Ogólnie jednak, podobało się :) a AnnaSophia Robb ujęła swoim urokiem.
Ja tak samo, nigdy wcześniej nie widziałam tego filmu, chociaż dobrze znałam tytuł. Piękny i niesamowicie wzruszający.
Ja oglądałem film już drugi raz (też na TVN) i jest to kolejny film który tak mnie wzruszył(pierwszy to Władca pierścieni Powrót Króla jak Frodo wsiadał na statek)i nie mogę zrozumieć jak w takim wspaniałym filmie mogła zginąć głowna bohaterka.Znalazła ona przyjaciela,była zawsze uśmiechnięta,pełni życia a tu nagle takie zakończenie.Specjalnie obejrzałem sceny z tego filmu na komputerze mam ogromny żal do autora książki.Szczególnie zwrusza ta scena http://www.youtube.com/watch?v=dKZHH-z_2hI Jesse żegna się z Leslie nie wiedząc , że widzi ją ostatni raz.
Film jest na podstawie książki , a książka pośrednio na podstawie historii syna autorki książki , dlatego główna bohateraka ginie . Nie ma co mieć to niej(autoki) żalu :)
Pozdro :D
W sumie to masz racje, ale nie lubie gdy główny bohater umiera.Taka była niestety wola autorki.
Piękny, wzruszający film... Jeden z niewielu filmów, po którym chce się być lepszym człowiekiem
jak tak czytam wasze komentarze to się chyba zaraz popłacze bo ja go nie obejrzałam jak leciał w niedzielę, a tak bardzo chciałam. Raz go tylko oglądałam i byłam zachwycona.
To masz pecha. W internecie ciężko dorwać wersję z Lektorem a Dubbingowana jest kiepska. Pozostają ewentualnie napisy...
A no, lektora chyba w ogóle nie ma w sieci, bo to lektor robiony na zlecenie TVNu chyba i dlatego trudno zdobyć, bo nikt nie zgrywał, a dubbing jest taki jak kolega wyżej powiedział... Mam 720p, ale lektora mi brakuję ; / Naspamujcie TVNowi, żeby dali powtórkę to się zgra : )
Hej,
Jest nas więcej, niż Ci się wydaje labelek :)
W imieniu teamu mostdoterabithi.fora.pl/ zapraszam wszystkich serdecznie na nasze forum. Aktualnie nic tam nie ma bo wykasowało nam wszystko z dwóch ostatnich lat, ale za kilka dni ruszamy jako druga odsłona pełną parą.
Nie zapomnijcie zerknąć za kilka dni! Bez Was nie ruszamy!
w niedzielę oglądałam "Most do Terabithii" bodajże piąty czy szósty raz, ale po raz pierwszy się popłakałam. po kliku latach od pierwszego obejrzenia zazwyczaj dostrzega się całą masę niuansów, na które wcześniej nie zwróciło się uwagi - bardzo wzruszyło mnie na przykład zwolnienie tempa w momencie, gdy Jess po raz ostatni w życiu widział Leslie.
labelek miałem tak samo jak ty... i zgadzam się, rola Josha niezła, ale mnie bardziej urzekła świetna AnnaSophia Robb (Leslie). Wg mnie, gdyby tą postać grała jakakolwiek inna aktorka, moment jej śmierci nie byłby tak wzruszający
Zresztą w ogóle film świetnie zagrany (szczególnie dziecęce role), z niezłą fabułą i dobrą pracą reżysera. Podobać może się również znakomity bajkowy klimat. Podsumowując, film bardzo zapada w pamięć, i to jako jeden z najlepszych filmów filmów familijnych ostatnich lat. No dobrze, a gdzie minusy? Właśnie. Nie ma. Przynajmniej ja nie znalazłem. Dlatego z czystym sumieniem daje 10
PS Czekam na inne role AnnySophii Robb
Oglądałem ten film już dawno na kompie w telewizji nie mogę trafić bo , praktycznie nie oglądam telewizji a co do filmu dałem 10 nie będę pisał dlaczego,bo wiadomo co tak urzeka ten film , ale gdy oglądałem go na dvd to mój stary miał świeczki w oczach ja tez pomyśleć ma on juz z 50 lat i pierwszy raz go takiego widziałem , oczywiście ukrywał to , ale wiedziałem . POLECAM GO OBEJRZEĆ , jeśli ktoś myśli że film jest do dupy to albo jest głupi albo brak mu wyobraźni ..
Oczywiście na chomik:), play.tube to chyba tez dobry kierunek... A "Most do Terabithi" to prostu arcydzieło, najlepszy film jaki w życiu widziałem, Ale jakoś mam obawy żeby go 2 raz obejrzeć..