żadna rewelacja, ale film nie był zły. nowością było dla mnie to, że brak tu happy endu, to czyni film oryginalnym. poza tym nic specjalnego..
Gdyby wszystkie filmy miały happy end to troche kiczowo by było :P
Właśnie mi się bardzo podobał bo był taki inny taki rewelacyjny :D
Dosyć to straszne że tak oceniłaś ten film dając innym ''genialnym'' pozycją 9 lub 10 . Nie wiem co spowodowało tak niską ocenę ale przez takich ludzi jak Ty filmy w stylu piraci będą miały zawsze większą średnią .
Cóż... to po prostu jego zdanie. Nie każdemu film musiał aż tak się podobać. Chociaż, 5/10 to istotnie troszkę niska ocena. Takie noty serwuje się filmom już totalnie przeciętnym i kompletnie nie wyróżniającym się, albo też wręcz słabym.
No, ale już się nie czepiam, każdy ma swoje zdanie.
jeszcze się nie pogniewała :) To prawda że 5 daje się totalnym gniotą i dlatego mimo że się komuś film może nie podobać to można docenić i dać np:7
, bo ani film nie jest ''głupi'', ani tandetny i zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić
osz to łobuziara wstrętna! :o 5/10 ? To może od razu daj 1 bo nie było ''hepi endu''....brak słów, nie wiem czy zauważyłaś ale to nie jest przeciętny filmik Disneya. jak dla mnie film 10/10.
Widzę, że nas tu coraz więcej ;) Bo z "Mostem..." jest tak, że mu "1" to postawić może tylko jakiś niewyżyty dzieciak, który czuje się w obowiązku zdetronizować "konkurencje" dla jakże ambitnego i pięknego cyklu wciąż tych samych przygód Henrego Portiera.
Ja z "10" poczekam do następnego obejrzenia. Chcę się tylko upewnić ^^.
Pozdrawiam.
Ależ się tych komentarzy nabrało!
No więc tak, moi drodzy: Nie uważam filmu, którego tak bronicie za tandetę, tylko za film... przeciętny. Każdy ma swoje zdanie, prawda? Napisałam wyraźnie: żadna rewelacja, ale niezły.
A to, że piratom daje 9/10, to chyba moja sprawa, nie?
Pozdrawiam :D
Acha, mp55:
Słuchaj, człowieku, ja nie dam mostowi 1\10, bo na tą ocenę nie zasłużył: miły filmik, nie? A co do "przeciętnych filmików Disneya", to cóż... mnie coponiektóre filmy disneya bardziej się podobają, ale czegóż się czepiacie? nie mam prawa do własnego zdania? Acha, czy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Napisałam, że fajne jest to, że nie ma happy endu, przez to film się wyróżnia, a nie uważam że brak szczęśliwego zakończenia jest słabą stroną.
Ale ci wszyscy reżyserzy są głupi . Mogliby wcale nie robić happy endów i każdy film byłby wyróżniający . Co Ty za filmy oglądasz? Same romanse!?
Widzę że ''pianista'' dostał tyle samo co ''jak w niebie'' , czyli 8 .
''Tylko mnie kochaj '' dostało o zgroza 5 tak jak ''Most do Terabithii''.
E tam... masz problemy dziwne dość.
A co? Ten most do Therabitii to jakieś arcydzieło? Proszę, wytłumaczcie, co wy w nim widzicie, to może przekonacie mnie że to film warty dychy.
Cieszę się że nie tylko ja mam takie odczucia. Tak więc jestem kolejną potencjalną ofiarą mordu miłośników filmu. Miałem okazję obejrzeć dopiero dziś (trochę z przypadku) i wrażenia takie same - film lepszy niż przeciętna familijna, ale IMHO zdecydowanie nie jest to arcydzieło, które chcieliby w nim widzieć jego zadeklarowani miłośnicy. To nie jest mój rodzaj literatury, ale mam nieodparte wrażenie, że filmowi zaszkodziła produkcja Disneya i ten niezbyt lubiany producent "zmasakrował" trywializując i sprowadzając do poziomu średnio i mniej inteligentnej młodej widowni pewnie znacznie lepszą książkę, podobnie jak popełnia cały czas zbrodnię na "Kubusiu Puchatku" po tym jak wykupił prawa od spadkobierców, robiąc z "Mostu..." dość ckliwą, moralizatorską opowiastkę ku pokrzepieniu gnębionych dzieciaków. Film ze względu na młodą współwidownię oglądałem z lektorem (może w oryginale jest lepiej) ale sceny w szkole, dialogi itp. są po prostu często głupio nieznośnie wychowawcze - tak łopatą po oczach, aż ciarki przechodzą.
Aj tam, czepianie się bo naszej Łobuzicy :D nie spodobał się film tak bardzo jak powinien. Też mi problemy... No, jednak tak obiektywnie patrząc to 7/10 mogłabyś przynajmniej dać. No dobra, dobra... żartuję ;P
Tfu co ja gadam jaka "Łobuzica", miało być "Łobuziara" xD
Jednak korzystając z okazji dopiszę, iż film ten wydaje sie taki wyjątkowy, ponieważ mówi o rzeczach najprostszych w sposób bardzo przystępny a jednocześnie nie popadający w banał albo wręcz tandetę.
Ludzie też często spodziewali sie, iż zobaczą coś w stylu "Opowieści z Narnii" a dostali coś zupełnie innego, bardziej przyziemnego i poruszającego.
Nie bardzo pasuje to do słoików :)
Gdy komuś brakuje magi w codziennym świecie , stara się uciec w miejsce gdzie można poczuć odrobinę ciepła . Dla jednych będzie to rysunek w szkolnym zeszycie , a dla innych pobliski las . Każdy ma swój świat i to jest piękne gdy można sie nim dzielić z drugim człowiekiem lub wspólnymi siłami zbudować nowy , o wiele ciekawszy obraz szarej rzeczywistości . Przyjaźń wydaje się być słodkim dodatkiem do przemijających dni , a tam gdzie przyjaźń , tam rodzi się miłość . Miłość jakiej nam potrzeba . Najwspanialsza miłość na świecie w najwspanialszym ze światów...
Nie dobijaj mnie człowieku! Drugi raz obejrzałem "Most do Terabithii" i znów zdusiłem w sobie rozpacz! A ty taki tu tekst jeszcze wypuściłeś ;( Ale ja mam identyczne odczucia... i to tak boli. Jess i Leslie byli w wieku kiedy o prawdziwej miłości w znaczeniu tym najgłębszym (tzn.: miłość, która by ich połączyła w jedno) jeszcze mówić nie można. Ale za to miłość przyjacielska to jak najbardziej. A że ich przyjaźń była bardzo głęboka i charakterystyczna, to na pewno w przyszłości byliby razem. Na pewno. Ale niestety... Jest to niesamowicie smutna historia :( Ale i piękna.
Nie zapominajmy o najbliższych, którzy odeszli! Pamiętajmy, nich żyją w naszych sercach! Wdrażajmy w życie wszystkie dobra, których nas nauczyli! I wtedy nam łatwiej przez życie będzie dalej iść... (jedno ze wspaniałych przesłań, których "Most..." na uczy)
Pozdrawiam.
''A że ich przyjaźń była bardzo głęboka i charakterystyczna, to na pewno w przyszłości byliby razem. Na pewno.''
zgadzam się . To miałem właśnie na myśli . Pomyśleć ile mogłoby być takich par ,może nawet blisko nas lecz właśnie takie tragedie nigdy na to nie pozwolą . Natomiast to co mam wokoło ...Boże litości
Ku większemu smutkowi to dopowiem, iż książka jest dedykowana synowi autorki, Davidowi, który to po jej przeczytaniu kazał dopisać imię swojej przyjaciółki - Lisy. A dlaczego? Z tego co wiem to ta Lisa zginęła tragicznie dnia jednego na plaży... została uderzona piorunem. To daje dużo do myślenia... No, ale co poradzimy... ;(
No cóż, wiele ludzi zginęło tragiczną śmiercią... Ja jednak obstaje przy tym, że film był przeciętny.
Pozdrawiam
Idąc waszym tokiem rozumowania Leslie odeszła do lepszego świata, wyrwała się z szarej codzienności, gdzie trzeba manifestować żeby skorzystać z toalety...
mp 555: Ja ściana czy wy ściany?
"Ja ściana czy wy ściany?"
Nie wiem kto co i jak, ale zdanko tak absurdalno-komiczne, że muszę je wrzucić na opis gg :D
Queen Elżunia, zapewne zauważyłaś że z nas wszystkich jako jedyna jesteś na NIE, więc nie wiem skąd te głupie pytanka z twojej strony :) Poza tym pomyliłaś się z tym naszym tokiem rozumowania i radzę ci zmienić swoją ocenę ''Mostu do Terabithii. :) Chyba nie chcemy aby komuś stała się krzywda, prawda? xD <żart>
Ha ha ha..... fajny żart. Ale nadal nie udowodniliście mi, dlaczego film uważacie za arcydzieło. Chyba że tym wytłumaczeniem były gadki o szarej codziennosci [która w gruncie rzeczy nie jest taka straszna]... Jak mnie przekonacie mogę podnieść ocenę do... powiedzmy... no bardzo dobry.
Nie będę czytała recenzjii filmu, który mnie nie interesuje. Za to jeśli chcecie bym zmieniła zdanie to proszę...
Acha krzysiekjazz. Miałeś obiekcje pewne co do moich ocen filmów jak jak w niebie pianista czy inne. Jest tak: film oceniam jeśli chodzi o gatunek. Trudno dramat porównywać z komedią rmantyczną, nie? Więc jak w niebie dałam 8\10 bo jak chodzi o komedie jest jedną z najlepszych jakie widziałam. AA pianista był dobrym dramatem historycznym. Rozumiesz teraz moje oceny?
Dana przez Ciebie ocena 5/10 temu filmowi nie świadczy o tym, że jest to średni czy kiepski film tylko o tym, że masz kiepski gust. Tego typu filmom mówiącym wiele o życiu, wzruszających, które odciągają przynajmniej na moment od życia codziennego i przenoszą w inny świat nie należy dawać takich niskich not. Ten film zasługuje na coś więcej, na dużo więcej niż tylko 5/10.
Absolutnie się zgadzam,film to ARCYDZIEŁO w każdym znaczeniu tego słowa.Jeśli "Most..." komuś się ne podobał,znaczy to,że nie jest ten ktoś czuły na wartościową opowieśc o sile przyjazni,wyobrazni,dorastaniu i końcu dzieciństwa.
Jest tak: filmowi nie dam 10\10 dlatego, że wam się tak podoba. Ja mam na ten temat swoje zdanie, inne od waszego, ale żyjemuy w wolnym kraju i każdy, ja też, może wyrażać swoje opinie. Ocena nie świadczy żle o moim guście: mój jest nieco inny niż wasz, to wszystko. to nie jest film jaki uważam za jeden z tych najlepszych, a ocena odwołuje się do moich osobistych odczuć, jakie każdy ma i do jakich każdy ma prawo. Nie wszyscy muszą dostosowywać swoje poglądy do waszych, JA nie zamierzam przynajmniej wyzbywać się swojego zdania. Film owszem, coś w sobie ma nie poruszył mnie tak jak was, chyba nie zamierzacie za to mnie ochrzaniać, nie?
Pozdrawiam. [Odchrzańcie się od mojego rzekomo kiepskiego gustu. Nie warto tracić czasu ani nerwów, żeby robić w nim innowacje :D]
Mocne słowa.
Ale dzięki, że nie schrzaniłaś mnie za moją opinię. Już nieraz oberwało mi się za wyrażenie własnego zdania na temat jakiegoś filmu.
Rozumiem cię i popieram, że każdy powinien miec własne zdanie, każdy powinien miec możliwośc wyrażenia swojej opinii.
Ale każdy też ma możliwość ponownego przeanalizowania oceny jaką się danemu filmowi wystawiło... Prawda Queen Elizabeth I? ;D
Oczywiście bracie Turinie, że każdy ma możliwość przeanalizowania oceny jaką dało się filmowi. Dlatego też liczę na to, iż swoja wybujałą ocenę "Mostu..."(10/10) zmienisz na odrobinkę niższą. :P xD
A Ty co się wtrącasz?! Lepszy nie jesteś, kolejny maniak strzelający dziesiątkami. Jak tak można! :P xD
No Elofie, dzielny kowalu! A "Aru Tabibito no Nikki " to na "10" zasługuje jak najbardziej, hę? :D Kolejny animowany "Monster" też... No nie wiem! Przemyśl te Swoje oceny lepiej, bo chyba je wystawiałeś niezbyt uważnie :P O gustach się nie dyskutuje! Za to o podwyższeniu oceny ze względu na wartość głębi filmu tak ^^
Pozdrawiam.
"Za to o podwyższeniu oceny ze względu na wartość głębi filmu tak ^^"
To zdanie natchnęło mnie żeby wystawić obu przytaczanym przez Ciebie tytułom 11/10! Tak więc do dzieła! Eeeee... zaraz, dlaczego nie mogę tego zrobić... Tylko 10?! Już wiem! To wszystko twoja wina! Sabotaż! o_O xD
No właśnie... kilka dni temu już na jednym temacie nikt do porozumienia dojść nie mógł co to jest "Arcydzieło" i jaki film takowym jest. Dlaczego? No bo dla każdego może nim być coś zupełnie innego XD
Co do powyższej wypowiedzi Twej - Wytłumacz mi tą "głębię", która podobno występuje w 16 minutowej animacji, gdzie to pewien podróżnik zwiedza świat? No ok... dobra wizja artystyczna, ale coś więcej? ;P Nie ma co się sprzeczać - takie dyskusje nigdy się nie zakończą porozumieniem :F
Dal mnie "Most do Terabithii", a dla Ciebie "Atu tabakido aka miro bu sa" czy jakoś tak :D
Pozdrawiam.
Ten beznadziejny film "Most do Terabithii" zasługuje nie więcej jak na ocenę 9/10! Nie zmusicie mnie do zmiany zdania! Koniec, kropka! o_O
Skoro dałeś "Mostowi..." 9/10, to chyba jednak nie uwarzasz go za beznadziejny film, co ?
Ja, gdyby się dało, wystawiłbym "Mostowi..." 20/10, albo i więcej. Zachęcam do tego samego.
Heh... widzę, iż nie wszyscy pojęli do końca, że z tym "beznadziejnym filmem" i "9/10" to tak do końca nie było na serio ;)
Zresztą dałem do zrozumienia już wcześniej, iż film mi się bardzo podoba i 9/10 jest dobrą oceną. Zakończmy już to. :)
ładnie się rozkręciliście . Mi się wydaje że jest tak .
Komuś może się podobać np. najbardziej komercyjna tandeta i śmiało niech da dziesięć . Reszta ''normalnych'' :) ludzi skoryguje to swoimi ocenami .
W odwrotnej sytuacji jest tak . Może coś nam się nie podobać ale możemy to mimo wszystko docenić i dać powiedzmy 7 .
Załóżmy że dla queen ''To nie jest kolejna komedia dla kretynów'' jest średnim filmem i też da 5 . Pewnie gdzieś głęboko w środku wie jaka jest różnica między tymi filmami , no ale oba się jej nie podobają więc niech mają 5 .
Najważniejsze żeby ludzie z pokrzywionym gustem oglądali dalej swoje tanie romansidła czy innych piratów i nie zabierali się za coś bardziej ambitnego a potem pisali 5 na 10 bo już . Gdzie tutaj uzasadniona opinia ? Nikt Ciebie przecież nie chce przekonać bo się nie da.
Tak jakbym nakłonił chłopka z imprezy do słuchania jazzu albo Chopina .
No, koledzy!
Jestem niezmiernie rada że przejrzeliście na oczy i zauważyliście, że dyskusja jest bez sensu.