PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200116}

Most do Terabithii

Bridge to Terabithia
2007
7,3 119 tys. ocen
7,3 10 1 119004
6,3 11 krytyków
Most do Terabithii
powrót do forum filmu Most do Terabithii

Nie będę oszukiwał mówiąc że podczas zasiadania do tego filmu liczyłem na ciekawą opowieść fantasy, prawdopodobnie przez otoczkę reklam. Zaskoczyłem się bardzo pozytywnie, czego nie mogę powiedzieć o mojej rodzinie, która stwierdziła że film jest po prostu nudny. Po napisach końcowych siedziałem pewien czas w szoku (ci którzy obejrzeli, mogą wiedzieć o co mi chodzi), jednak większe wrażenie zrobiło na mnie to że moja rodzina po prostu nie zrozumiała filmu. Jest to odrobinę smutne bo można z tego wnioskować że większość ludzi przyswaja tylko "proste" filmy a takie dzieła jak "Most do Terabithii" nigdy nie zostanie należycie doceniony. Nie jest to może niespodzianka ale jednak pewien żal pozostaje.

ocenił(a) film na 10
Arnji

u mnie tak samo rodzice powiedzieli że nudny mi tam się bardziej podobał i
spokojnie można porównać go do titanica nawet wyżej super kino tylko to
trzeba rozumieć

adim4a1

Moi rodzice też nie zrozumieli przesłania. Dlaczego? Bo już nie pamiętają co to jest dziecięca wyobraźnia.

ocenił(a) film na 7
Sebini

Wielu moim znajomym film też się nie podobał, ale o gustach się nie rozmawia. A tak na marginesie fajne zdjęcie:)

Sebini

Otóż to. Oglądając ten film trzeba czasem zapomnieć, że ma się 30 lat i dać się ponieść klimatowi filmu i własnej wyobraźni.

ocenił(a) film na 9
Arnji

Bo na ten film trzeba patrzeć pod innym kątem. Dla mnie dziwnym jest samo nazwanie tego filmu "fantasy". Co prawda możemy tam dostrzec efekty wyobraźni, ale tego tam nie ma i nie jest to wątek przewodni. To jest film o ucieczce od szarej, niekoniecznie ciekawej codzienności, o wielkiej stracie i pokazujący, że pomimo niepowodzeń, pomimo całego smutku naokoło nas musimy znaleźć siłę, aby iść dalej.

ocenił(a) film na 10
Kenniks

U mnie zarówno mama jak i ciocia zrozumieli film a ja tak jak wspomniał autor tekstu siedziałem zszokowany bo naprawdę nie sądziłem że taki film może wciągnąć włonczyłem z ciekawości do obiadu tym bardziej sie wczułem po krótkim czasie w grę aktorów i słabych momentów poprostu nie dostrzegłem bo byłem bezgranicznie pochłonięty filmem do czasu gdy się skończył nie mogłem o nim zapomnieć miałem DOŁA cały dzień...
Nie chcę już nic mówić żeby nie zepsuć przyjemności z oglądania ale do mojej emocjonalny strony bardzo uderzyło zakonczenie musze go obejżeć bo z rok go nie widziałem pzdr

ocenił(a) film na 2
Arnji

Przepraszam, jak mozna nie zrozumiec przeslania tego filmu? Przyjazn, wyobraznia i... nic wiecej. To po prostu nudny film opowiadajacy o tym, o czym opowiadaja wszystkie filmy familijne. Nie wiem skad ta ocena. Czy wy naprawde nie macie glebokich przemyslen, ze film, w ktorym umiera przyjaciel uwazacie za cudna i niesamowicie poruszajaca historie?

ocenił(a) film na 4
dz39

Zgadzam się w 100% z moim przedmówcą. Dodalabym jeszcze, że muzyka w filmie przypominala mi tworczość, jeżeli można to tak nazwać, gwiazdek z Disney channel. Nie pasowala do filmu, wręcz psula go. Porównując mst do terabithii z innymi familijnymi wypadł dość blado. Mam wrażenie, że reżyser chciał ale nie bardzo mu wyszło. Obejrzyjcie takie filmy jak moja dziewcyna[ściągnięto z niej motywy] albo opowieści na dobranoc. Jeżeli lubicie kino familijne. Pozdrawiam. : ]

ocenił(a) film na 10
cerole

Właśnie wg mnie na tle innych filmów familijnych 'Most do Terabithii' wypadł naprawdę świetnie. Choć nie wiem, czy można go nazwać familijnym - familijny kojarzy mi się z przyjemną płytkością. Przyjemną, acz zawsze płytkością - problemy banalne, cukierkowo i kolorowo. 'Most do Terabithii' co prawda na pierwszy rzut oka ma klimat takich filmów, ale ma tez drugie dno - i porusza sprawy o wiele bardziej poważne niż większość filmów z tego gatunku. Pozdrawiam również : DD

ocenił(a) film na 10
dz39

A co niby według ciebie jest poruszające?

Przyjaźn , wyobraźnia , a nuda z tąd się bieże bo świetnie pokazuje życie i różnego rodzaje problemy ale jak ktoś lubi świetną grę aktorską to raczej znudzony nie będzie .

Hah ty nie załapałeś tego filmu i najprawdopodobniej nigdy go nie zrozumiesz bo to kwestia życia jakie każdy z ludzi ma inne przykre...
Bo niekiedy naprawdę trzeba być bardziej otwarty żeby wyłapywać nawiązania do swojego życia i uświadomienia różnych rzeczy...
A filmem familijnym bym tego nie nazwał ale kazdy widzi to co chce ja widze dramat dzieciństwa który jest poruszający zwłaszcza gdy czyjeś nie było doskonałe i miało styczność z rzeczami z którymi nie powinno mieć...
Głębiej wytłumaczyć tego nie mogę soory POPROSTU NIE ZROZUMIESZ

ocenił(a) film na 2
SaoSin

po twojej ortografii wnioskuje, ze rzeczywiscie jestes wiecznym dzieckiem;] stąd! bierze!- nie mozna prowadzic powaznej dyskusji z takim poziomem.
ok, do rzeczy. piszesz, ze mozna uswiadomic sobie rozne sprawy nawet w wieku +18, podaj kilka przykladow. jesli przed seansem nie wiedziales, ze sila wyobrazni jest wielka czy wrog moze okazac sie przyjacielem, wspolczuje. i ja nie wymagam od filmu wiecej. ale to jest zwykly, przecietny (w odroznieniu do np. "mojej dziewczyny", jak juz cerole wspomniala) przekaz dla dzieci. nie wierze, ze ludzie po trzydzietce moga tam znalezc cos nowego.

"POPROSTU NIE ZROZUMIESZ"

raz, no "poprostu" to ja po prostu nie zrozumiem. dwa, to zaden argument. jesli chcesz mi walic takimi tekstami to po cholere w ogole odpisujesz. zeby sobie udowodnic, ze film nie jest taki zly? bo mi nic nie udowodniles. moze tylko powteirzdiles obawy, ze jesli dorosly czlowiek lubi ten film to musi byc niedojrzaly emocjonalnie. to juz wiem.

ocenił(a) film na 10
dz39

Rzeczy to chociażby takie jak :
refleksja nad dzieciństwem, (Ten film powoduje to perfekcyjnie bo aktorów chyba naprawdę nie doceniasz)

Ja sobie nie muszę nic udowadniać (do filmu świetnie wprowadza udźwiekowienie więc łatwo się wciągnąć) a z tym że nie zrozumiesz napisałem bo dobija mnie nazywanie takiego filmu zwykłym filmem familijnym , jaki film familijny ma elementy tak widocznego dramatu? (a no i jak ktoś wcześniej napisał czasem trzeba zapomnieć o tym ile ma się lat)
Jak już mówiłem powtórzę jeszcze raz bo to nie boli...
Każdy ten film odbiera na swój sposób film familijny to najbardziej płytkie określenie dla tego filmu bo ma on w sobie tak różne elementy innych rodzajów że błędem byłoby by przypisanie jednej opcji. Jeżeli ty widzisz tu "tylko" przyjaźń i wrogów zamieniających się na przyjaciół to niestety ja współczuje.

ocenił(a) film na 2
SaoSin

" jaki film familijny ma elementy tak widocznego dramatu?"

wiekszosc. chocby... jeszcz raz: "moja dziewczyna"

ok, wymieniles malo (bo jeden) przykladow glebszych koncepcji w tym filmie. ale sprobujmy to skomentowac. co mozemy dowiedziec sie o dziecinstwie ogladajac ten film? szczerze, nic nowego. dzieci maja swoj wlasny swiat, jest to bariera przed smutna rzeczywistoscia. umozliwia im to wyobraznia, ktorej w takim stopniu nie maja dorosli. dlatego tak wazni sa rowiesnicy. ktos, kto nas w tym trudnym czasie zrozumie i pokaze droge. to istotne, bo jestesmy mlodzi i musimy nauczyc sie wyrozniac i doceniac pewne wartosci...

powaznie? tego nie wiedziales? jak juz pisalam- dla malych dzieci nie jest zly, ale jak dorosly czlowiek moze powiedziec, ze sie czegos nauczyl?

ocenił(a) film na 10
dz39

Jeden przykład wiosny nie czyni...

Myślę że jest to już sfera gustów ludzie mają różne poglądy i do różnych rzeczy przykładają wagę , dla mnie gruntem jest
1.wyrazistość filmu
lub coś
2. innowacyjnie szokującego
(nie szkodzą też łączenia różnego rodzaju kategorii Dramatycznie-Familijnie-Komedyjnie o ile jest to łączone UMIEJĘTNIE)
- im lepiej przedstawione są poszczególne elementy filmu (gra aktorska , dżwięk , wygląd itp.) tym bardziej podnosi to ogólne wrażenie

i w ten sposób idąc dalej (Tu już stawiam ocenę 9/10) nawet bardziej zardzewiały wątek potrafi na nowo zabłysnąć JAKO ŻE ja mało widuje takich filmów to też taka ocena (10-/10) bo żadne tam "opowieści na dobranoc" nie robią tak dobrego wrażenia jak to. Więc nie wiem ja za dużo przykładów nie widzę na tyle dobrych by mogło się je z "Mostem do Terabithii" porównać , oczywiście co za tym idzie wciąż będąc w sferze filmów familijnych. Więc dla mnie jest to perełka.

No ale przecież
De gistubus non est disputandum
I na tym chyba można by skończyć zainteresowani będą zainteresowani cała reszta dostrzeże płycizne

dz39

Oj dz39 twoje życie wewnętrzne musi być naprawdę bardzo ubogie i skupiające się wokół trzech czynności, spania, sr .. i zżerania. Ten film jest dla osób, które chcą żyć miłością i fantazją, nie lubią życia codziennego i mierzi ich otaczające zewsząd chamstwo i prostactwo. Amen . Sryy za pierwsze zdanie :)))

Arnji

Planuje go zobaczyć jeszcze raz tym razem z rodziną tez nie jestem pewien czy im sie ten film spodoba. Do mnie głeboko przemowil.

ocenił(a) film na 9
Daksza

Film rewelacyjny. Jezeli komus sie nie podobal, to wspolczuje tak drewnianej wyobrazni i braku czulosci na to co piekne, aczkolwiek czasem nie prawdziwe. Tylko czlowiek z dusza i niespozyta wyobraznia bedzie potrafil w pelni "skonsumowac" ten film.

Swietny. Mimo, ze wiekszosc powie, ze dla dzieci :)

użytkownik usunięty
Arnji

Cudowny, bajeczny film, poczułem się znów jakbym miał dobrych parę lat mniej... : )