No i mnie trafilo, poplakalem sie i wzielo mnie na wspominanie mojego dziecinstwa. Ja tez kiedys mialem taki most do Terabithii. Tego filmu nie mozna nie obejrzec, to nie jest arcydzielo, Notebook tez takim nie byl, ale i most i Notebook daje tyle wzruszen, ze nie czas i nie miejsce na zastanawianie sie nad ich wartoscia intelektualna. Bez zbednych ceregieli daje 9/10 :)