PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200116}

Most do Terabithii

Bridge to Terabithia
2007
7,3 119 tys. ocen
7,3 10 1 119006
6,3 11 krytyków
Most do Terabithii
powrót do forum filmu Most do Terabithii

witam,
na głównym forum AnnySophii wielkiego zaintersowania nie widzę więc przeniosłem treść mojego posta tutaj i pozwoliłem sobie założyć niu temat:
hmmm nie wiem jak to jest u Was ale u mnie MdT nie był pierwszym objerzanym z Nią filmem i przyznam się, że trafiłem na niego przypadkiem już troszkę trwał aczkolwiek to właśnie jej osoba i jej wizerunek bohaterki-Leslie, przykuł moją uwagę i zacząłem ogladać z mieszanymi odczuciami do tego jeszcze te reklamy co chwile ;| ale wracając do sedna sprawy cała ta historia z jej bohaterami ostro mnie wciągneła i czekałem jakim happy endem się to zakończy...jakże potem przyszło mi się pomylić ;( po końcówce poczułem się jakbym dostał kopa w mostek, byłem zarazem zrozpaczony(jestem jeszcze) i wkurzony, spodziewałem sie czegoś innego.Jeszcze ta scena, gdy ostatni raz sie widzieli, spojrzenie Jessego na Leslie jak sie odwraca i potem znika ehhhh;|Czy można było to wtedy uznać za miłość czy super przyjaźń??? Cały wizerunek AnnyS. jej gra, wygląd, spojrzenia i zachowanie był po prostu genialny.Wiele mi to przypomina z własnego doswiadczenia i wiele mi z tego brakuje;\Do tego jeszcze kwestia zostaje- czemu on cholera nie zabrał jej do muzeum...masakra...taka dziewczyna:| za taką osobę jak każdy z Nas mógłbym dać i poświęcić ,dla takiej choćby przyjaciółki która potrafiła tak odmienić człowieka ,dać mu sens zycia i jego radość i do tego mieć ją w sumie tylko dla siebie bo tylko we dwoje najlepiej się rozumieją.Sądze, że każdy z Nas chciałby przezyc choc raz coś takiego, niestety życie nie jest takie kolorowe jak w filmach.Do tego przychodzą swoje lata i nie mysli o takich sprawach, własne problemy i zakrety życiowe i mysli o prawdziwej przyjaźni i miłości schodzą na drugo plan i to jest smutne bo nie każdy potrafii mimo wieku przysiąść i zastanowić się co stracilem, a co mogłem zyskać, bądź czemu mam takie beznadziejne życie, że nic nie wychodzi :)Bo właściwie czego Leslie nauczyła Jessego, film dokładnie pokazuję jego zmianę, to Ona go zmieniła i zmieniła go przyjaźń z Leslie( kochana AnnaS.)
Chiciałbym poznać Wasze rozkminy na ten temat i jak sadzicie czemu tak wyszło jak wyszło.
A dla AnnyS. i Josha pełen szacunek za wykonanie genialnej wręcz roboty w filmie:]
dobra kończe.

peace.

użytkownik usunięty
lo0k

Nie zabrał jej do muzeum bo był zauroczony panną Edmunds. Zresztą wiesz, gdyby wiedział, że ma kopnąć w kalendarz to na pewno by ją wziął, ale każdy człowiek jest omylny. I jak pisałeś o tych spojrzeniach, najbardzie przypadł mi moment na lekcji muzyki, kiedy Jess patrzy się na Leslie, a ta tylko wzrok odwraca, kurde jak mi się to podoba
Tutaj screen
http://www.fototube.pl/pictures/bez_nazwy_243.jpg

użytkownik usunięty
lo0k

Dodawałem komentarze, ale nie wiem czego nie został zapisany
Nie zaprosił Leslie do muzeum bo był zauroczony panną Edmunds, ale zapewne gdyby wiedział, że Leslie zginie nawet przez chwilę by się nie zawahał. No cóż, każdy człowiek jest omylny. A jak pisałeś o tych spojrzeniach Leslie to mam taki jeden moment, na lekcji muzyki
screen
http://www.fototube.pl/pictures/bez_nazwy_244.jpg

ocenił(a) film na 10

mi tam sie podoba moment jak jess patrzy na edmunds a leslie nachyla sie i mowi zeby zrobil zdjecie... fajna minke zrobila...

KurtMarx

a właśnie przypomniało mi się:
nie wiem jak to jest w książce bo jeszcze nie czytałem i nie mam pojęcia jak film od niej odbiega jeśli w ogóle ?? ale wracając do sprawy: przypomniał mi sie moment stypy w domu Leslie, czy zauważyliście blond włosą postać którą przechodzi za plecami Jessego,(jest w tym momencie nawet takie ujecie kamery)potem bohater rozmawia z panna Edmunds...widać tej postaci plecy i nie pokazują twarzy itd. ale odniosłem wrażenie że to mogła być Leslie jesli tak jest w istocie...to jest mocne.
I jeśli też to zauważyliście, jak sadzicie co to scena mogła znaczyć, ta postać, jej obecność przy Jessem nawet po śmierci ????

lo0k

Tak, to przechodziła Leslie.
Myślę, że to mówi o tym, iż ludzie, którzy pokochali nas za życia, nie opuszczą nas po śmierci.

ocenił(a) film na 10
Czaj_niczek

To chyba Leslie... co za wspaniała intryga... coś niesamowitego... ;)

KurtMarx

hmmm właśnie też sadzę, że to na 100% musiałabyć Leslie
a mam pytanie jak wielka jest różnica między książką a filmem, dodam, że film widziałem raz...narazie, a książke mam zamiar kupić, interesują mnie Wasze opinie m.in. czy hisotoria jest bardziej szczegółowo opisana itp.????

użytkownik usunięty
lo0k

tyy, nom to Leslie
A film jest oparty o książkę więc napewno trochę do niej nawiązuje. W sumie różnica powinna być bardzo mała

To nie była jednak Leslie. Sorki za pomyłkę.

Czaj_niczek

sam już nie wiem, jak obejrze jeszcze raz to się przyjże bo na filmikach z youtube słabo widać...
jak ogladałem film tylko ta postać troche mi umkneła, a że byłem wtedy w ostrym szoku to mogło się wydawać, że to ONA :]
w sumie mogła to być ona bądź ktoś podobny do niej, ale praca kamery przy tej scenie dawała odczuć, że mamy do czynienia z bardzo ciekawym momentem.
w sumie w filmie tamtego dnia Jesse zachowywał sie dosyć dziwnie jakby nie pamiętał co wydarzyło sie dzień wcześniej jak wrócił z muzeum...po prostu nie docierało to do niego, że jego przyjaciółka rzeczywiście "odeszła"
jaka jest Wasza opinia ???

ocenił(a) film na 10
lo0k

Jess rzeczywiście nie wierzył co się stało...
W książce po jej śmierci cały czas myślał jak to porozmawia z Leslie i pójdą do Terabithii... On do końca nie dopuszczał myśli że umarła... smutne to trochę -.- :(

ocenił(a) film na 10
lo0k

Niestety to nie ona, na stopklatce widać wyraźnie ,ze to jakiś brzydki babiszon do tego stanowczo za wysoki. Szkoda ,że bo motyw rzeczywiście byłby intrygujący. Chyba ,że zamysł twórców był taki żebyśmy pomyśleli ,że to Leslie ale jeśli to tak to im nie wyszło.
BTW ta nauczycielka chwile potem wygląda jak żywcem wyjęta z Resident Evil.

hien_divided

z jednej strony dziewczyna tylko z koloru włosów podobna, a z drugiej według mnie coś mogło w tej całej scenie być skoro Jess poszedł za nią, a tam natrafił tylko na panią Edmunds.
chyba nie tylko mi się wydawało, że to mogła być Leslie lub ktoś podobny:](chodzi o kolor włosów)

peace.

ocenił(a) film na 9
lo0k

Nie wiadomo, czy to Leslie, ale z całą pewnością przez chwilę pomyślał tak Jess. Myślę, że reżyserowi właśnie o to chodziło, żeby ludzie zastanawiali się czy to ona. Pojawia się przecież najpierw za Jessem, tak, że ten jej nie widzi, jednak w momencie kiedy przemyka przez ekran słychać charakterystyczny dla nowych filmów szum, używany do podkreślania zdarzeń, które są bezgłośne, ale wymagają zauważenia.

dren311

właśnie, z tego co pamiętam Jessowi mogło wydawać się że to ona, choć nie widział jej na początku bo przeszła tuż za nim...miał przeczucie...i to przeczucie doprowadziło do tego, że poszedł za tą osobą.
i tu następuje ponowne zderzenie z rzeczywistością w której Leslie
nie ma...i mogło też być tak, że do Jessa dopiero po tym zdarzeniu dociera co tak naprawdę się wydarzyło i że to niestety prawda.

i masz racje z tym podkreśleniem zdarzenia, widać to po pracy kamery którą specjalnie uchywca postać podobną do Leslie.

ocenił(a) film na 7
Czaj_niczek

Nie to nie była Leslie. Wystarczy się przyjrzec że ma dłuższe włosy i jest starsza.