czemu to zrobili? mówię o pesymistycznym akcencie na koniec filmu? takiego doła złapałem że reszta filmu już przestała być fajna i odczucia po filmie mam... co najmniej smutne :( dla mnie motyw bez sensu zupełnie.
Dramat? Chłopiec traci najlepszą przyjaciółkę, zdarza się... Fakt, to straszne, ale zbiera się z tego, a Leslie była jakby mostem między Jesse'm a Maybelle. Moim zdaniem film pokazuje, że w obliczu śmierci jest ciężko, ale nawet dzieci sobie radzą...
Bo tak to właśnie w życiu bywa. To właśnie odróżniło ten film od naiwnych filmików familijnych, które skrzętnie każdą tragedię omijają i pokazują lukrowany świat, w którym wszystko się zawsze dobrze kończy. A tak nie jest.....
Byłem dzisiaj na tym filmie w kinie i szczerze mówiąc spodziewałem się kolejnego badziewnego filmu bez najmniejszego przesłania. Teraz bez żadnej wątpliwości mogę powiedzieć, że film był poprostu piękny. Cały dzień myślę co by było gdyby... nie mogę się pogodzić z dramatem rozgrywającym się pod koniec filmu ;( Ale myślę jednocześnie, że właśnie dlatego jest on taki wyjątkowy i niepowtarzalny.
Gorąco polecam
No bo właśnie o to im chodziło, aby wzbudzić w widzach dreszcz. Może i powinno być to w gatunku dramat bo faktycznie pod koniec tak jest. Ja jak to oglądałem ten film to mi łzy w oczach stanęły po tym jak umarła Leslie...
gdyby tego motywu nie bylo, to film bylby o niczym... bylby po prostu kolejna schematyczna familjna bajka. Smierc Leslie wyroznila ten film z posrod innych - fakt, chwilowo bylo smutno ale nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo - wypadek ten pozwolil odnalezc wspolny jezyk Jess i Maybelle.