PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200116}

Most do Terabithii

Bridge to Terabithia
2007
7,3 119 tys. ocen
7,3 10 1 119017
6,3 11 krytyków
Most do Terabithii
powrót do forum filmu Most do Terabithii

Przykro mi to

ocenił(a) film na 7

mówic ale popłakałem sie na tym filmie.A powiadam że nigdy nie płaczę.
Przepiękny 10/10.

ocenił(a) film na 9
Karatos

Świetny film !!! POLECAM TEZ "Labirynt Fauna"

ocenił(a) film na 7
Kopaczo

Oczywiście labirynt fauna też oglądałem równierz arcygenialny.
Dlaczego takie filmy robi się raz na kilkanaście lat?
A zamiast tego jesteśmy karmieni róznymi gónami w stylu seks w wielkim mieście.
Żenada

ocenił(a) film na 9
Karatos

Tez sie wlasnie zastanawiem czemu jest tak malo filmów tego typu. :)
Tu jeszcze takie z fajniejszych: "siedem dusz" "za wszelka cene" "podaj dalej" "szukajac siebie" - Warte ogladniecia :)

ocenił(a) film na 10
Kopaczo

Gdyby częściej powstawały takie filmy, to straciłyby swój urok i przestałyby być takie szczególne, niepowtarzalne.

Most do Terabithii - 10/10 - mój ulubiony film.
Labirynt fauna - 9/10 - też bardzo polecam.

ocenił(a) film na 10
Karatos

Mi do płaczu nie wiele było potrzeba 10/10

Co jakiś czas człowiek zrobi arcydzieło !

ocenił(a) film na 7
Radokino

troche przesadzacie. BIG FISH Burtona obejrzycie zobaczycie wielką różnicę w poziomie. Ten film jest dobry, ale trochę zbyt prosty, jak na opowieść o wyobraźni. Jak jeszcze początek dobrze się trzymał z ciekawymi wątkami młodocianych terrorystów i problemami finansowymi( choć i tak czuję, że trochę zbyt delikatne, to było), to po śmierci głównej bohaterki (nie pokazano jej raczej ze względu na młodszą widownię, ale o tak się smutno zrobiło. ), zaczęło się robić nieco gorzej, a cukierkowe zakończenie trochę zniesmaczyło. Rozumiem, że to film dla młodzieży o niżej raczej, więc i tak wysoko. Lecz jeśli naprawdę chcecie się poryczeć, to Big Fish i nic więcej.

7

ocenił(a) film na 9
Newelowsky

Tak, Big Fish jest b.dobrym filmem lecz Most do Teriabithii jest tak samo dobry... przy oby dwóch można się popłakać...

Karatos

Kurcze, gdy widzę ocenę filmu 10/10, zareklamowaną tylko tym, że na owym filmie można się popłakać (oczywiście dlatego jest wspaniałym, przepięknym dziełem...), szlag mnie trafia, trochę więcej szczegółów, ludzie, na pewno film nie jest dobry tylko i wyłącznie dlatego, że wymusza, w co bardziej emocjonalnych jednostkach, takie emocje. Mi np. z reguły nie zdarzają się takie wybuchy płaczu podczas oglądaniu filmów, może jeszcze kilka lat temu, kiedy to byłem dzieckiem, coś mnie tam ruszało, ale teraz, serce z kamienia. ;P
Także tego typu system oceniania - płakałem, daję 10, mnie nie rusza.
Dziś postaram się obejrzeć film na TVNie i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Quthulhu

Ja od siebie, oprócz, że był to pierwszy film, na którym mi się łza w oku zakręciła, dodam, że oprócz gry emocjami jest też świetny pod innymi względami - kamera, muzyka, spójność fabuły (dopiero przy trzecim razie zauważyłem wszystkie analogie między Terabithią a życiem Jesse'a). Także więc zasłużone 10/10 i żal, że nie ma tego filmu już w TOP100.