To jest film dorównujący swoim scenariuszom niektórym potworkom tworzonym przez braci Grimm czy Andersena - kiedy nie wiadomo w jakim celu uśmierca się jednego z głównych bohaterów. Trzy czwarte filmu przyjemnie się ogląda, chociaż nie są to wyzyny gry aktorskiej, ale jest sympatycznie. Nagle - maczugą w łeb - uśmiercono jednego z bohaterów - w jakim celu? - jeżeli chodzi o relacje ojciec-syn czy brat-siostra, to tym bardziej ten film jest nieporozumieniem. Dzieci raczej nie zrozumieją przesłania (o ile w ogóle jest jakieś) tego filmu. Stanowczo odradzam.