Motyl i skafander

Le scaphandre et le papillon
2007
7,6 63 tys. ocen
7,6 10 1 62895
7,7 33 krytyków
Motyl i skafander
powrót do forum filmu Motyl i skafander

Generalnie jeśli nie chcecie się zanudzić- nie oglądajcie!! Film dostał tyle nominacji bo porusza bardzo delikatny temat, ale nic nie wnosi !!! Moim zdaniem film przecietny, ani wzruszający, ani śmieszny (żart z telefonem był tylko dobry, ale to niestety za mało), średnio ciekawy. Krótko mówiąc bezpłciowy i bez większego sensu. Jest to oczywiście kwestia gustu, ale wydaje mi się, że byłoby naprawdę ciężko znaleźć kogoś, kto zakwalifikowałby ten film do kategorii swoich ulubionych, lub przynajmniej ciekawych filmów.

skok123

No to znalazłeś. Dla mnie jest to nie tylko ciekawy film, ale jedno z najbardziej poruszających dzieł kinomatografii (obok filmów Bergmana czy Felliniego). Faktycznie nic w nim właściwie się nie dzieje, nie ma akcji jak w Indiana Jones. Ale nie sądzisz, że w tym cały dramat? "Moja praca polega na pisaniu dziennika z nieruchomej podróży, rozbitka na wybrzeżu samotności". On nawet nie ma niczego istotnego do wspominania. Tak bardzo chciałby żyć, a nie może. Żarty? Nie ma ich, bo z czego tu się śmiać. Czy coś wnosi? Nic nie wnosi. A co ma wnosić? Żądasz morału?

Podczas tego filmu - w dużej mierze dzięki doskonałym zdjęciom - jednoczymy się z człowiekiem, który został zamknięty w skafandrze. Nie umarł, ale i nie żyje. Samo to poczucie jest wystarczająco wstrząsające.

Mnie po tym seansie cieszył każdy krok, każde kiwnięcie palcem, każdy wdech i wydech. Ten film nie jest smutny, ani wesoły.. Czuję się po nim jakbym zjadł Hallsa, czy wręcz jakbym urodził się na nowo.

moja ocena: 10/10

BartekBurak

bardzo ładnie ujęte, imo. nie powiem, żeby złe czy dobre opinie miały by mnie zachęcić do obejrzenia tego filmu, bo spodobał mi się sam zwiastun i choćbym miał machnąć ręką na ten film, i tak go obejrzę.

pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
BartekBurak

To co mi się podobało w filmie to:
- nieprzeciętny sposób ukazania świata, kamera z oka bohatera idealnie pasuje do ukazania jego życia
- kolejny plus to np. jeden z morałów. Bohater pomimo swojej bezsilności zrobił coś w życiu, zrozumiał pewne swoje błędy z przeszłości, docenił to co miał i to że ma wspaniałe dzieci.
Napisanie książki było jakby wypełnieniem jego ostatniego celu w życiu, dopiero gdy już był pewien że wszystko zostało zrealizowane, książka wydana, 10 dni później mógł umrzeć spokojnie z myślą, że nie stracił swego człowieczeństwa

ocenił(a) film na 9
skok123

film jest świetny, nie nudziłem się nawet przez chwile, wspaniałe zdjęcia !

majek_17

Dla mnie równięż 10/10,cudo. Ten film trzeba wpierw zobaczyć w kinie, on robi ogromne wrażenie, powala energią, i chęcią życia, bajkową atmosferą, muzyką...Naprawdę warto zobaczyć, napewno wróce do niego jeszcze nie raz, zaraz po seansie kupiłem książkę, i biorę się za nią.
Styl Jean Dominica urzekł mnie podczas filmu,kiedy opisywał wszystko, było to niesamowite, a jednocześnie poczułem że strasznie trudne do zrealizowania, apropo książki która przecież pisana była okiem.
Motyl i Skafander to film o tylę niezwykły, że my, widzowie jesteśy tym okiem.Wspaniałe przeżycie, polecam każdemu, ani trochę się nie nudziłem.

Edward_Nozycoreki

Ja również daję 10/10! Film ani przez chwilę nie nudzi.
Wstrząsająca, ale i ciekawa historia, znakomita wizja przedstawienia jej przez Schnabela. Rewelacyjnie zrobiony od strony technicznej: oczywiście ukłony w stronę pana Kamińskiego - mistrzostwskie zdjecia, świetny montaż. Spodobał mi się też muzyczny motyw przewodni i dobór piosenek.

Mimo, że historia Bauby'ego wstrząsająca i smutna to nastraja człowieka pozytywnie: daje człowiekowi po obejrzeniu "wielkiego kopa", zaczyna się doceniac swoją fizycznosc.

Również muszę wybrac sie do księgrani po ksiązke SKAFANDER I MOTYL.

globus

Przeczytałem wczoraj całą książke, moim zdaniem jest równie dobra co film. Do tego doceniam szczególnie jak wielką trudność musiało sprawiać jej napisanie, przeciesz to była bardzo mozolna praca, a jednak powstała z tego 100 stronnicowa opowieść, napisana cudownym językiem, chyba jedna z lepszych książek jakie czytałem, polecam.

ocenił(a) film na 9
skok123

jak ja kocham takie teksty, gdzie ktos mi mowi co mam robic... aqrat to przeczytalem juz po zobaczeniu i oczywiscie nie zgadzam sie ze film jest nudny, ale tez nie jest to film dla kazdego, wiec dla Ciebie moze byc nudny, ale nie wmawiaj tego innym! I jak widzisz na zalaczonym obrazku, barodzo zle Ci sie wydawalo, ze bedzie ciezko kogos znalezc dla kogo ten film byl ciekawy :P

ocenił(a) film na 10
skok123

Film właśnie obejrzałem i był świetny - zasłużony Oscar za zdjęcia, naprawdę można się poczuć jakby się było głównym bohaterem. Rewelacja i polecam wszystkim, mimo, że na pewno znajdą się też tacy, dla których będzie to nudny seans i będą wyczekiwali końca. 10/10

ocenił(a) film na 7
larwa_2

Oj z tą świetnością to nie przesadzajcie...Nieco więcej spodziewałem sie po tym filmie, czekałem z niecierpliwością aż tu...zaskoczenie.Film porusza bardzo ciekawy temat, jednak brakuje mu czegos co by wciągneło widza historia ciągnie wolno i raczej nudzi.Osobiście podziwiam faceta...ale film taki se...

ocenił(a) film na 10
larwa_2

Miałem napisać: zasłużona nominacja do Oscara, choć Oscar się należał :)

skok123

ja również bez zastanowienia wystawiam 10/10-nie da sie inaczej...film poruszajacy,wzruszajacy,mowiacy o taragedi jednostki, ale jednak mowi wyraznie ze trzeba walczyc o siebie i marzenia rowniez. jestem wrecz wsciekly na akademie,ze kaminski nie dostal Oscara-te zdjecia to cos niesamowitego. moge ten film nazwac arcydziełem bez zastanowienia.polecam

P.S szkoda,ze nie udalo mi sie wybrac na niego do kina :(

ocenił(a) film na 1
skok123

film jest do dupy a ci co uwazajaze ze jest arcydzielem sa jeb...ci. Historia porusza, film- nudzi. TYLE

ocenił(a) film na 9
skok123

Ostry komentarz, każdy ma swój gust i tyle. Dla mnie ten film był jednym z lepszych jakie oglądałem w tym roku i wcale mnie nie nużył a powiem szczerze myślałem że zasnę. Mogę dać z czystym sumieniem 9/10

skok123

skok123, lubisz filmy z akcją, komedie wiec nie dziwię sie, że ten film Cię znudził. To dramat. Tu nie ma nic do śmiechu.
Oglądając ten film przeżywamy to co czuł ten człowiek, jego dramat.
Ja uważam, że ten film jest dla niektórych ciężki w odbiorze, dlatego tak ich nudzi. Oglądając go żyłam nim, byłam tam, nic mnie nie obchodziło co się dzieje wokół i nic nie było mnie w stanie rozproszyć w przeciwieństwie do np. Skarbu Narodów czy nawet Katynia. Natomiast dla koleżanki z którą byłam był on nudny - zbyt ciężki i nie zrozumiały.
Ludzie wychodząc z Katynia, po ostatniej scenie wychodzili w milczeniu, z Motyla tak samo, mimo iż nie było tam takich dość drastycznych scen i tak bliskich nam, Polakom.

Dlatego bądź tak dobry i nie obrażaj ludzi tylko dlatego, że myślą inaczej jak Ty.
Pokazujesz tym swoją płytkość.

Pozdrawiam,
Kola

ocenił(a) film na 9
skok123

Cóż to jest film dla ambitnych więc może nie zrozumiałeś. Nie ma wielkich wybuchów, porwań ani żadnych wielkich akcji, strzelanin itd. Ten film jest piękny i wzruszający i polecam wszystkim którzy wymagają czegoś więcej od filmu niż wielkich akcji ;)

ocenił(a) film na 10
skok123

Nie nudziłem się ani przez minutę na tym filmie. Dosłownie wchłaniałem każde ujęcie! Film przeciętny? Nic nie wnoszący? Ty chyba spałeś na nim, albo myślałeś o "Piratach z Karaibów". Człowieku, jeden z najgenialniejszych filmów jakie ostatnio oglądałem. Film ma znacznie większy sens niż możesz to sobie wyobrazić. To dzieło typowo ambitne, dla ludzi myślących. Oby powstawały tylko takie filmy!
Pozdrawiam :-)

ocenił(a) film na 10
kamul

nudny? to chyba jeden z nielicznych dramatów o których szczerze mogę powiedzieć, że nie nudziłam się ani przez minutę. co więcej, mogłabym oglądać dalszy ciąg tej historii jeszcze przez 10 godzin, a zbliżanie się do końca filmu, pogłębiało to uczucie. film naprawdę wciągający, mimo pozornego braku akcji. dawno nie oglądałam filmu, który wciągnął mnie aż tak bardzo.
z początku trochę przeraziła mnie perspektywa z jakiej ten dramat został przedstawiony (rozmazany obraz łzawiącego i mrugającego co chwila oka), jednak, gdy już się przyzwyczaiłam, to wyłącznie wzmocniło przeżywanie tego filmu.
jednak mimo przedstawionej tragedii, pojawiały się również żarciki spowodowane często ironicznym podejściem głównego bohatera do swojej aktualnej sytuacji.
w dodatku to dramat, który nie zatruwa wewnętrznie, lecz powołuje do życia i czerpania radości z każdej niepozornej chwili.
naprawdę wartościowy.

ocenił(a) film na 9
skok123

płytkość umysłu kolegi skok123 , poraża. za pewne to młody człowiek dla którego rozrywka to jedyny cel w życiu. ma prawo uważać ten film za nudny, a reszta ma prawo sie z nim nie zgadzać. nie rozpisując się długo, film jest poruszający, ale żeby to zrozumieć trzeba choć trochę inteligencji. myślę że za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, kolega skok123 gdy obejrzy ten film jeszcze raz , wtedy zrozumie że warto takie filmy kręcić i warto jej oglądać.

ocenił(a) film na 8
slav_

Zanudzić? ten film jest piękny. Niesamowite zdjęcia i niesamowita historia. Nie koniecznie muszą być rozwinięte dialogi czy wartka akcja żeby zaciekawić czy wzruszyć widza, czasem trzeba zobaczyć coś innego żeby to zrozumieć

ocenił(a) film na 4
skok123

Nigdy więcej nie zamierzam się kierować ocenami "Gazety Wyborczej" z szanownym Panem Mossakowskim na czele. Film otrzymał 6 gwiazdek, grom nominacji do wszystkich możliwych nagród, łącznie z Oscarami. Obrzydliwy snobizm. Podobnie było z "5x2", "Latem Miłości" itd. Zacząłem odczuwać, że by film został uznany w Europie, wystarczy by pochodził ze Skandynawii, Hiszpanii lub Francji. No... Ewentualnie Włochy wchodzą w grę.
Film przerażająco wręcz nudny. Niesamowicie drażniący ale przede wszystkim nadużywany kadr "z oka". Wychodząc z kina pomyślałem sobie "Hm... Byłem na filmie, która cała fabuła polegała na wymruganiu książki" i śmiałem się z tego, aż do powrotu do domu. Pomimo tego, że porusza smutny temat, jest wręcz zabawny, ponieważ faktycznie, po obejrzeniu go wcale nie myśli się trudnej, niewyobrażalnej sytuacji totalnie sparaliżowanego człowieka, ale o tym, że zna się już cały alfabet francuski. W końcu był recytowany przez ponad pół film, w zupełnie niewiadomym mi celu.

Stiki_2

"W końcu był recytowany przez ponad pół film, w zupełnie niewiadomym mi celu."
Aby pokazać, że tylko w ten sposób można było sie z nim porozumieć i w ten sposób napisał książkę?
Ja myślałam, ze to logiczne.

ocenił(a) film na 4
kola_unikalna

Ciekawe... Ja się zorientowałem o tym, że jest sparaliżowany i, że tylko w taki sposób może napisać książkę w pierwszej minucie filmu. Bardzo mi przykro, że Tobie trzeba było to uświadamiać aż tyle czasu. Może to był film edukacyjny? Alfabet francuski już znam. Chyba sobie kupię jakiś podręcznik.

Stiki_2

Ciekawa jestem na jakiej podstawie stwierdzasz, iż mi zrozumienie filmu zajeło tyle czasu. Na podstawie Twych wypowiedzi, to ja tak mogę stwierdzić o Tobie. To chyba logiczne, że aby z nim się porozumieć trzeba było powtarzać ten alfabet i nie wiem dlaczego robisz problem tam gdzie go nie ma. Rozumiem, gdyby zajmowało to połowę filmu i byłby w kółko powtarzany, ale tak nie jest.
No ale cóż.
Pozdrawiam.

kola_unikalna

kolega zasugerowal ze pewnie metoda kretynska - takie recytowanie w kolo tego samego. prosciej bylo alfabet podzielic na jakies 2, 3 czesci i pytac sie w ktorej czesci jest litera , a potem recytowac dany kawalek... wg. mnie szybsze. no a juz literowanie cyfr- mega kretynstwo.

gwenell

ja się cały film wkurzałem, że przecież gościu mógł morsem mrugać to by nawet pielęgniarki nie było trzeba bo by się kamerkę mu postawiło przy oku a komputer by dekodował oko na kropki i kreski :)

Stiki_2

No cóż,po piewsze były to litery ułożne w kolejności w której są używane a nie alfabet francuski a tak poza tym to co już ktoś tu napisał, czy dla ciebie naprawdę to było takie niejasne że trzeba się z człowiekiem porozumieć cz to tylko jakaś prowokacja? Żart twój na temat "wymruganej książki" też raczej marny, bo akurat za to i upór w dążeniu do celu tego człowieka a także ludzi pomagających mu i wspierających podziwiam.O komemtarzach użytkownika "skok123" się nie wypowiadam, powiem tylko że wygląd na to że mamy do czynienia z kimś kogo język jest bardzo ubogi i ogranicza się do zwykłych bluzgów,aż żal.
Pozdrawiam natomiast wszystkich którym tren film się podobał,rozumiem oczywiście że każdy może mieć swój gust i szanuję to ale, przy takich towarzyszach jak wspomniany wcześniej użytkownik rozmowa ta nie ma sensu.

ocenił(a) film na 4
Edward_Nozycoreki

Drogi kolego Nożycoręki. Odpisałem już na posta, w którym zarzucano mi niezrozumienie i uwierz mi naprawdę iż nie miałem z tym żadnego problemu. Jak również z tym, że owe litery były ułożone w sposób charakterystyczny, co nie zmienia faktu, że nadal jest to alfabet, tylko, że w innej kolejności. A tak naprawdę, to kwestia nie leży po mojej stronie. To była ironia, na temat bezwzględnego przesadzenia z odczytywaniem tych liter. Ba! Powiem więcej, urągało to mojej inteligencji ze względu na to, że naprawdę zorientowałem się stosunkowo wcześnie na czym sytuacja polega.
Jeśli zaś chodzi o mój żart, w Twoim mniemaniu, to faktycznie w jednym zdaniu fabułę można tak streścić i szczerze mówiąc nie wydaje mi się to szczególnie zabawne, wręcz przeciwnie.
Film to nie tylko treść, ale również dialogi, akcja, historia i jej sens, montaż, muzyka, światło, aktorstwo i mnóstwo różnych rzeczy. Ale przede wszystkim jest to obraz, który w moim mniemaniu był zbyt kiepski.
Więc jeśli uważasz, że w tym filmie wszystkie aspekty filmu zostały totalnie wyczerpane to świadczy o Twojej nieznajomości technicznej strony filmu.
Dla mnie mnie treść "Motyla i Skafandra" powinna zostać w książce, bo film pomysłów musi mieć ździebko więcej.

ocenił(a) film na 7
Stiki_2

Buahaha to rzeczywiscie musial byc ciekawy powrot. Ludzie sie nie dziwili dlaczego sie tak przez cala droge smiejesz? Aaaa... bo fabule mozna strescic w jednym zdaniu. Naduzywany "kadr z oka" pozwalal nam wejsc w skafander bohatera i swietnie oddal problem jego kalectwa. Ale fabule stresciles w jednym zdaniu to gniot. Rozumiem.

Ktos madry powiedzial (nie tak madry jak ty, ktoremu film "uragal inteligencji"- nie to co "Pan zycia i smierci") ze wybitny film poznajemy po tym, ze fabule mozna strescic w jednym zdaniu.


"Zacząłem odczuwać, że by film został uznany w Europie, wystarczy by pochodził ze Skandynawii, Hiszpanii lub Francji. No... Ewentualnie Włochy wchodzą w grę."

A skad maj pochodzic ? Z Liechtensteinu? Dodasz do wymienionych juz krajow Polske, Wyspy brytyjskie, Niemcy, Czechy, Balkany i Rosje, i masz cala filmowa Europe.



P.s. Recytowanie przez Seigner alfabetu gdy dzwonila kochanka Jeana bylo najbardziej poruszajacym monologiem w calym filmie.

ocenił(a) film na 4
Dr_Grape

Nie, słońce, ludzie się nie dziwi bo wyobraź sobie, że nie chodzę sam do kina jak ty i mogłem śmiać się z kiepskiego filmu z kimś innym (:
Idiotyzm tej odpowiedzi mnie zmiażdżył. Miałem po tym zmienić zdanie? Nie będę się powtarzał czwarty raz. Krzyż na drogę (: Film był po prostu cienki i nic tego nie zmieni.

ocenił(a) film na 7
skok123

Mam problem z ocenieniem tego filmu. I mogę za skok123 powtórzyć: Historia - porusza, film - nudzi.


Historia, stanowiąca mimo wszystko nierozerwalną część filmu, działa więc na korzyść nudnego i monotonnego obrazu.

ocenił(a) film na 8
eselu

chciałaś żeby zrobili z tego filmu film akcji?

ocenił(a) film na 10
skok123

ja kwalifikuję ten film do moich ulubioncych i ciekawych filmów, cały czas siedziałam z zapartym tchem :)

ocenił(a) film na 7
Shibuya

"ja kwalifikuję ten film do moich ulubioncych i ciekawych filmów, cały czas siedziałam z zapartym tchem"

w pełni się pod tym podpisuję :)

nie lubię kina francuskiego, ale ten film zrobił na mnie piorunujące wrażenie, głownie za sprawą zdjęć. scena z zszywaniem oka i ogólnie całość są nakręcone w tak genialny sposób, że nie mam słów.

film bez dwóch zdań robi wrażenie, mimo iż postać głównego bohatera wywołała we mnie ambiwalentne uczucia.

u mnie ma dziesiątkę z plusem! :)

ocenił(a) film na 9
druantia

"ja kwalifikuję ten film do moich ulubionych i ciekawych filmów, cały czas siedziałam z zapartym tchem"

ja również :) Moim zdaniem film jest genialny. Podejmuje ciekawą historię, "towarzyszy" mu wspaniała muzyka no i cudowne zdjęcia, które wg mnie jak najbardziej zasługują na Oscara...
Z założycielem tematu się nie zgadza, film ani trochę mnie nie zanudził
Polecam :)

ocenił(a) film na 10
skok123

Mistrz. Film jest świetny, dla mnie to jest najlepszy film 2007 roku wraz z Labiryntem Fauna. Jeżeli ten film był dla ciebie nudny to nie wiem co byś powiedział o Mieście Gniewu który dla mnie jest świetnym przykładem kina nudnego (strasznie) i bezpłciowego nie wzbudza żadnych emocji poza znudzeniem oczywiście. A Motyl i Skafander to film budzący pełnie emocji a nawet płacz co bardzo rzadko zdarza się w obecnym kinie. Jest to film który należy oglądać w samotności lub w obecności bardzo bliskiej osoby aby poczuć jego piękno i magię. Powtarzająca się scena odczytywania alfabetu jest dla mnie jedną z kluczowych w tym filmie, może to dzięki pięknemu językowi francuskiemu wypowiadanemu z ust uroczej Marie-Josée Croze która jest cudowna w tym filmie jest jak anioł pełna dobroci i współczucia scena ta sprawia że łzy same chcą wypłynąć z oczu. W ogóle wszystkie role damskie są świetnie zagrane, męskie również szczególnie rola głównego bohatera i jego ojca. Polecam.

ocenił(a) film na 8
skok123

to że zaczynasz zdanie od "generalnie" nie zatuszuje tago jak pusty jest twój komentarz

ocenił(a) film na 8
skok123

Bardzo poruszający. Lubię filmy akcji, ale ten mnie nawet bardziej wciągnął. My słyszmy głównego bohatera, wydaje nam się takie oczywiste, że on rozumie i czuje. Ale gdy kamera ukazuje człowieka siedzącego bez ruchu na wózku inwalidzkim, mamy pewne wątpliwości. Rozum mówi nam, że przecież on żyje i słucha, ale przez to co widzimy, rodzą się pewne wątpliwości, przynajmniej u mnie. Tak na prawdę to trochę szczęśliwy ten film jest - przecież mimo wszystko bohaterowi udało się napisać książkę, bez której ten film by nie powstał. Pokazuje on, jak bardzo powinniśmy cieszyć się z tego, co jest dla nas oczywiste. Zastanawiam się, czy on cieszył się, że umiera. Szkoda, że nie miał czasu na to, żeby kontynuować rehabilitację - wtedy powoli zacząłby uwalniać się ze swojego "skafandra".

plague

" Zastanawiam się, czy on cieszył się, że umiera"

Zapewne nie. Jean Dominiq Bauby zbyt bardzo kochał życie, poza tym chciał napisać jeszcze jedną książkę - remake "Hrabiego Monte Christo" Aleksandra Dumasa.

"Szkoda, że nie miał czasu na to, żeby kontynuować rehabilitację - wtedy powoli zacząłby uwalniać się ze swojego "skafandra"."

Zespół zamknięcia jest nie do uleczenia. Większość ofiar tej choroby po prostu umiera.

ocenił(a) film na 8
B_janek

A może pamiętasz, co powiedział tej pani? Poza tym, zdanie mogło mu się zmienić, a lekarzem nie jestem, po prostu na końcu tam widać jak robi postępy.

skok123

Nudny i powierzchowny. Pseudo-psychologiczna kiszka. Temat bardzo ciekawy, ale film sobie z nim nie poradził, zabrakło reżyserowi talentu. 3/10

ocenił(a) film na 9
Franio

czego w kur.. chcecie od realizacji tego filmu???
lepiej by się nie dało! bezapelacyjne arcydzieło 10/10!
ale pewnie zaraz znowu zaczną się argumenty, że każdy ma prawo do własnej oceny, a gusty bywają różne.
pewnie myślicie kategoriami: "skoro jednak powszechnie uznano to za arcydzieło, to dodam sobie długości e-penisa dokopując mu"...

ocenił(a) film na 6
skok123

Zgadzam się z kolegą. Nikt tego filmu nie zaliczy do swoich ulubionych - oglądanych po kilkanaśce razy. Motyl i skafander, to strasznie ciężki,smutny film. Ciężko jest patrzeć na zmagania człowieka z samym sobą (ciałem, które odmawia posłuszenstwa oraz, ze wspomnieniami poprzedniego życia). Podziwiam go za to, że miał tyle siły i determinacji aby napisać ksiażkę, wyobrazam sobie jaka to była syzyfowa praca. Film właściwie robi na mnie podobne wrażenie co "Pasja" Gibsona, czy "Porozmawiaj z nią" Almodóvara. Wystarczy go raz zobaczyć i zapada w pmięć na bardzo długo. Uważam, że osoby, które oglądają go po kilka razy, jeśli nie mają szczególnie ważnego powodu są masochistami i niepokio mnie stan ich zdrowia psychicznego. Ja nie lubię takich filmów, bo zazwyczej utożsamiam się z bohaterem , a to dla mnie bardzo ciężkie doświadczenie dlatego dałam 6/10 - nie mój temat), ale nie mam żadnych obiekcji do reżysera, aktorów, tematu itd.(wstawki z baletmistrzem na szpitalnym korytarzu, patronką szpitala w pięknej sukni, itp. na pewno czynią film bardziej atrakcyjnym, ciekawym dla widza, mnie się podobały) Ale zdecydowanie 1 raz wystarczy...