Jest ciekawy pod wzgledem tej perspektywy pierwszej osoby i to chyba najbardziej mi sie podobalo (mruganie okiem, raz na tak i dwa na nie). Film dosc umiejetnie przybliza widzowi doswiadczenia, ktore towarzysza komus kto jest skazany na zycie w takich ograniczeniach. "Motyl i skafander" na pewno jest bardzo pomyslowy i swietny, lecz przyznam, ze trzeba byc naprawde cierpliwym podczas jego ogladania. Dla tego typu obrazu akcja nie rozwija sie zbyt szybko i wielu momentom towarzyszy uczucie znudzenia, jak chocby powtarzany alfabet... Tak swoja droga, to zastanawiam sie czy nie szybszy bylby taki slownik jaki jest w telefonach komorkowych i wystarczyloby liczyc do osmiu.