podpisuję się pod tym w 100%, dawno nie widziałem tak wspaniałego filmu :) Oby więcej takich, pozdr.

Ja również. Film jest zdecydowanie bardziej przystępny niż książka. W ogóle sama koncepcja jest genialna. To, ze otwieramy oczy razem z J-D ( a właściwie to jedno oko ) i tym jedynym narzędziem komunikacji patrzymy na świat tak właśnie jak on mógł na niego patrzeć przybliża nas do tego co dzieje się wewnątrz niego, pozwala lepiej zrozumieć wszystkie uczucia i emocje, tym bardziej, że cały czas słyszymy jego monolog wewnętrzny. Zdjęcia, role, aktorzy, scenariusz... Wszystko jest jak dla mnie arcydziełem. Od czasu Requiem dla snu żaden film mi się tak nie podobał.

Trudno się nie zgodzić z przedmówcą, a najbardziej się ucieszyłem że w Saturnie można ten film sobie kupić na DVD za niecałe 10 złotych.