Mój komentarz do filmu:
http://www.filmweb.pl/user/crashoverride007/blog/542824
Dobry komentarz, z którym po części się zgadzam. Jednak nie określiłabym go mianem "Zmierzchu" a`la Tim Burton. Prawa do filmu zostały wykupione przez Deppa, powstał on na podstawie dobrego serialu z lat `80.
Jasne. Mnie jednak chodzi o to, co zobaczyłem na ekranie. Takie po prostu miałem skojarzenie wynikające z fabuły. Nie uwłacza to nikomu, bo obydwu tych filmów nie można ze sobą równać, chociaż obydwa zawierają zbliżony wątek miłosny, który kończy się przeistoczeniem ukochanej (myślę, że w II części zmierzchu to się stanie). Pozdrawiam.
Rozumiem.
I nie zaprzeczę... końcówka również skojarzyła mi się ze współcześnie obleganym "Zmierzchem". :)
Właściwie pierwszy serial powstawał w latach 66-71, ale chociaż wszędzie słyszę, że dobry, nie dałam rady go oglądać. Prędzej ten drugi, z lat. 90., bardziej klimatyczny, tylko na 1 sezonie zakończony niestety. Oczywiście wszystko bez napisów, nawet angielskich. Ale może jeszcze zrobię drugie podejście do tego tasiemca z lat 60. A ty oglądałaś któryś z nich?
Nie oglądałam, znam po prostu historię tego serialu i recenzje.
Ale myślę, że Depp i Burton mogli po prostu chcieć odnowić zainteresowanie fabułą, która inspirowała ludzi w tamtych czasach. Nikt nie miał porównania, nikt nie szukał kiczowatych scen, ludzie po prostu polubili takiego typu fantastykę.
Trochę szkoda, że znany duet nie dopiął swego. Z pewnością znajdzie się wielu przeciwników "Mrocznych cieni", którzy stwierdzą, że po prostu historia ta jest denna, mało oryginalna, a sam Tim poszedł na łatwiznę reżyserując to, czego w ostatnich latach pełno (wampiry, czarownice, wilkołaki, etc.) .
Myślę, że spróbuję obejrzeć ten serial. Jego pierwotną wersję, tą z lat 70tych.
Spójrz, że ten z lat 90tych poprzestał na 1 sezonie - być może właśnie dlatego, że już wtedy takie tematy zaczęły się przyjmować bardzo ciężko lub po prostu zaczęto brać je za absurdalne?
Jeśli już uda Ci się obejrzeć serial, chętnie usłyszę opinię.
Powodzenia.
Myślę, że problemem nie jest to, że ostatnio powstaje mnóstwo rzeczy o wampirach, wilkołakach etc., tylko, że powstaje mnóstwo młodzieżówek z bohaterami o inteligencji poniżej 90 IQ, więc wiele osób jak słyszy słowo "wampir", to od razu reaguje niechęcią. Dla mnie to nie był problem, ale jednak czegoś zabrakło, co było we wcześniejszych filmach Burtona. Może trochę przyczyniło się do tego, że znałam wcześniej historię, ale chyba nie tylko.
W latach 60. to było chyba coś nowego, stąd wielka oglądalność i tysiąc coś odcinków. Ja zrezygnowałam po tym, jak coś, co miało być 1 odcinkiem 1 sezonu zaczęło się od tego, że przez pierwsze pół godziny lektor o beznadziejnym głosie streszczał cały pierwszy sezon. Natomiast remake z lat 90. bardzo mi się podobał, klimatyczny, ciekawe postacie, szczególnie pani doktor, wampir, tylko ta ukochana wampira trochę naiwna, ale też nie głupia, więc aż tak to nie drażniło. Ale chyba faktycznie, pocz. lat 90. to nie czas dla fantastyki.
Zgadzam się z Waszymi opiniami w pełni. Je, niestety, seriali nie widziałem. Jeżeli miałybyście namiar, gdzie można zdobyć ten z lat 90-tych, to chętnie skorzystam z pomocy. Co do filmów niskich lotów, to nie jest tylko domena naszych czasów. Wspomnijcie choćby filmy Eda Wooda, w postać którego też wcielił się Johnny Depp. Wtedy, gdy te filmy powstawały mówiono, że to najgorsze kino wszech czasów. Dziś filmy te mają swoich wiernych fanów.. Tak więc de gustibus non est disputandum :). Niech każdy ogląda, to co chce i co go interesuje. W "Mrocznych cieniach" widzę jeszcze jeden pozytywny aspekt: Barnabas Collins wyraża się trochę archaicznym, ale wykwintnym wręcz językiem, pozbawionym jakichkolwiek, tak teraz modnych, wulgaryzmów. Może więc warto go naśladować. Pozdrawiam.
Fakt, w serialu też ładnie mówił, ale jego rodzina podobnym językiem, jak to stara "arystokracja".
Tutaj podają strony, gdzie można oglądać online tasiemiec, czyli z lat 60.: http://answers.yahoo.com/question/index?qid=20080818173910AAQs5Gj.
A tutaj ten z 1991: http://sharetv.org/shows/dark_shadows
Tylko nie wiem, jak z oglądaniem z Polski, oczywiście Anglosasi muszą jakieś restrykcje dawać. Ale pewnie na torrentach też jest.