Film fajny super klimat niestety końcówka jest skopana jeżeli komedia w tym filmie to
właśnie pod koniec. Końcówka jest tragiczna jak dla mnie:(
Zgadzam, jakieś ostatnie 20 minut jest przesadzone, bardzo przesadzone. SPOILER......................................................................... ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................ Wilkołak, wampir, duch, wiedźma, co jeszcze?
Końcówka niestety jest jaka jest. Burton dał się za bardzo ponieść fantazji. Plus do tego duża ilość rozpoczętych i w ogóle nierozwiniętych wątków. Z ogromnym bólem serca daję 6/10. To chyba najniższa ocena jaką dałam produkcji Burtona. Szkoda, tyle miesięcy czekania i wielki zawód.
z tym duchem na końcu to naprawdę przesadził, zupełnie niepotrzebne to było. gdyby moment walki był inny, dałabym wyższą ocenę, a tak 7/10 :)
szczerze mówiąc, nie wiedziałam pod czyją wypowiedź, podłączyć swoją... A więc, nikt jeszcze nie wypowiedział się, na temat fenomenalnej Evy Green, która moim zdaniem, zawładnęła całym filmem. Brawa dla niej!!! Nie wyobrażam sobie, nikogo innego w tej roli. Była odpowiednio mroczna i piękna. Natomiast zawiodłam się rolą Heleny Bonan-Carter... Tak nijakiej postaci, w jej wykonaniu, dawno nie widziałam. W filmie było dużo niedociągnięć, oraz jak dla mnie za dużo "światła". Mimo wszystko, film spodobał mi się bardzo, może nie jest to "Corpse Bride", ale dzięki postaci Evy Green, produkcja jest warta zobaczenia. :) 7/10
Jako całkowity laik w produkcjach Burtona nie będę oceniać tego filmu przez pryzmat poprzednich. Film na prawdę mi się podobał. Jakiejś wybitnej rewelacji nie było, ale miły relaks po całym dniu :) Jak dla mnie całkiem sporo zabawnych momentów. Może niekoniecznie doprowadzających do łez, ale śmiesznie było. Jednak całkowicie zgadzam się z tym, że końcówka była grubo przesadzona. Pierwsza połowa filmu - super, ale drugie pół już dużo gorzej, a ta końcówka obniża ocenę całości.
Niemniej jednak jest szansa, że przejdę się do kina jeszcze raz ;)
Owszem, końcówka jest tragiczna, ale jestem święcie przekonana, że było to zamiarem Burtona. To przecież komedia, a te cudownie kiczowate sceny na końcu są idealną parodią wszystkich kiepskich horrorów, produkcji zmierzchopodobnych, a pewna mowa przypominała mi nawet romansidła. Nie patrzcie więc na to tak poważnie i nie myślcie, że ten reżyser nie ma za grosz wyczucia stylu - tak miało być!