Nie jestem fanem Burtona, spodobał mi się trailer. I potwierdzam, ze mniej sytuacji komediowych niż mogłoby się to wydawać, ale... Scenografia rewelka, charakteryzacja OK, postacie bardzo wyraziste, fabuła całkiem nieźle poskładana... Brakowało mi się tylko jeszcze nieokreślonego "czegoś".
Ale nie jestem zawiedziony tak więc 7/10.
UWAGA PYTANIE - SPOILER
Kim była dziewczyna z żyrandola? To była "była" Barnabasa? Bo to w końcu nie była matka Davida...
tak to była "była". Jako fanka Burtona doceniłam klimacik, typowy krajobraz tonący w szarości i kontrast ze strojami postaci z lat 70'. Jednak film chwilami nudził. Wiedziałam co będzie dalej a relacja Barnabas- Angelique nie iskrzyła jak powinna. Ogólnie można obejrzeć, miło spędzić czas i tyle. Wiele smiechu nie będzie
a moim zdaniem film byłby bardzo dobry, ale... właśnie fabuła była ŹLE poskładana ;) wiele wątków się rozpoczynało i.. kończyło. bez rozwinięcia (np. postać odgrywana przez Helenkę B-C. jak dla mnie była niepotzrebna. wątek miłości(?) Barnabasa do Vicky jakiś taki dziwny...tzn niby dlaczego ona się w nim zakochała? to, że trafiła do psychiatryka i czuła się inna niż reszta ludzi nie wydaje mi się być wystarczającym argumentem. a poza tym,w zasadzie nie wyglądała na zakochaną w Barnabasie) . Cóż, moim zdaniem film nie trzyma się kupy. a szkoda, bo miał potencjał...
Zgadzam się, że miłość pomiędzy tym dwojgiem nie była zbyt dobrze pokazana... Duże niedomówienie w tym zakresie.
Ich miłość tłumaczyć miał chyba fakt że ona jest reinkarnacją (??) Josette- ta sama aktorka. Po latach jednak mogli być razem. Fakt, że w ogóle to uczucie jakieś sztuczne. W tym filmie chyba nikt nikogo przekonująco nie kochał..
Najlepsza scena wg mnie (s p o i l e r), to ta kiedy zupełnie bez jakiegokolwiek wprowadzenia wpada do pokoju młoda córka Michelle P. i mówi: "tak jestem wilkołakiem, nie róbmy z tego afery" pośmiałam się naprawdę bo to fajne "mrugnięcie" w stronę parodiowania filmów jakich teraz wiele o wilkołakach i wampirach "na serio" i dla nastolatków.
Taaa, z tą młodą ten tekst był naprawdę niezły :) Zresztą ona bardzo fajnie grała :)
Postać Heleny rzeczywiście jakoś tak potraktowali po macoszemu, ale...
Biorąc pod uwagę ostatnią scenę prawdopodobna jest druga część, gdzie odegra większą rolę:D
może, może... :) ale mnie się wydaje, że nie będzie drugiej części, a ta ostatnia scena to po prostu podpucha.
Jestem świeżo po seansie :)
Ogólnie oceniam film jako dobry. Było parę naprawdę śmiesznych scen, które wywołały ogromny uśmiech na mej twarzy. Bardziej traktuje go jako komedie niż horror, Johnny jak zawsze świetny, ten facet w każdym filmie jest genialny. Daję temu filmowi 7/10
Ps. Co do przypuszczeń, dotyczących drugiej części, to wydaje mi się iż takowa nie powstanie.
Co do drugiej części też mi sie tak wydaje, bo The Avengers zabrało im dużo wpływów, co pewnie będzie miało wpływ na podjęcie decyzji o kontynuacji.