Starsze filmy Burtona o dużo niższym budżecie były o wiele lepsze! Edward Nożycoręki (20mln dolarów) miał początek, rozwinięcie i zakończenie, które były ze sobą idealnie dopasowane. Małe miasteczko, jego mieszkańcy, groteska i Edward. Prosty przekaz bez specjalnego hollywoodzkiego przepychu. Mroczne cienie (150mln dolarów)- początek, rozwinięcie i koniec, niby do siebie pasują, ale w rozwinięciu dzieje się za dużo, w zakończeniu pojawiają się dodatkowe, moim zdaniem, nie potrzebne motywy jak przemiana Carolyn w wilkołaka. Cały film kipi od przepychu najróżniejszych dodatków w stylu masowych produkcji. Oglądając miałam wrażanie, że producenci jak i sam reżyser, nie wiedzieli co zrobić z tak dużym budżetem i na siłę wymyślali różne nie potrzebne dodatki. Brakowało jeszcze by film był wyświetlany jedynie w 3d. Na tle innych „baśniowo- fantastycznych” produkcji, Mroczne Cienie można ocenić jako film dobry, jednak na tle dawnych produkcji Burtona film oceniam na 2!