Jako że ludzie mówią jaki to denny film, pragnę zauważyć, może to z lekka przesyt co roku
film Burtona pojawia się. Dla mnie film był dobry, bardzo dobry klimat. Tak Klimat jest
plusem tego filmu. Lekka walka o "miłość" w tym filmie jest ukazana przez walkę między
wyobrażeniem, a rzeczywistością. Przesytem można nazwać Wiedźma, która zaczarowała
człowieka w wampira, a by bardziej mu uprzykrzyć życie zabiera dobytek rodziny oraz zabija
każdą osobę jego życia. Kolejnym absurdem jest pojawienie się wilkołaka dziewczyna
raczej smarkata rozpieszczona, rozkapryszona nagle pojawia się jako wilkołak. Mnóstwo
duchów, nie wyjaśnień to atuty budowania klimatu tego filmu, jednak finał z Atakiem
czarownicy na dom Colinsów zawodzący, a scena z ostatnim pocałunkiem przypominała
trochę Corpse Bridge. Więc mym skromnym zdaniem, to że film się nie podoba to nie
słabość tego filmu, tylko przesyt samym Burtonem i jego Trio