FORMA, była świetna,przepaść między makabrą a komedią,DOSKONAŁA,i NIE, jak na jego twórczość ,TYLKO wyłącznie !!!!jak na kolejny ETAP w jego twórczości ,I tutaj Nie bez powodu cytuję, konkretny tekst {{W burtonowskiej parodii wampirycznych opowieści fabuła jest wątła i wybitnie pretekstowa. Przystojny młodzieniec z Liverpoolu łamiący serca kolejnym kochankom po przybyciu w XVIII w. do Stanów Zjednoczonych zostaje zamieniony w upiora za karę, że odrzucił miłość zmysłowej, zazdrosnej czarownicy. Po 200 latach wydostaje się z trumny i zaczyna się sprawdzać w roli biznesmena ratującego podupadający interes swoich dalekich krewnych, jeszcze większych dziwaków niż on. Ze spiczastymi uszami, wybieloną twarzą, umalowanymi na czarno oczami Depp, jak zwykle, wypada czarująco. Jego nagłe przebudzenie w czasach hipisowskiego karnawału (z wyraźnymi aluzjami do szekspirowskiej „Burzy”) stanowi dodatkowe źródło humoru.W „Mrocznych cieniach”, oprócz kpiny z romantycznej symboliki dwóch zbuntowanych epok, zabawa polega głównie na straszeniu kiczem i śmianiu się z postmodernistycznych dowcipów na temat „Nosferatu”, „Lśnienia”, „Omenu” czy „Fatalnego zauroczenia”. Aby uniknąć rozczarowania, lepiej nie spodziewać się niczego więcej}} tak więc również , odniosłam wrażenie niedosytu. A.. "Edward Scissorhands" nie przystosowany w małomiasteczkowej społeczności ,ma przypominać kinomaniakom, że kino to przede wszystkim rozrywka, dobra zabawa i wspaniała filmowa przygoda.Kochany Film!!

ups ..znowu zapomiałam !!! ujednoznaczniający SPOILER

Spoiler pisze sie przed takim tekstem, istnieje cos takiego jak edycja, przez kilka minut po napisaniu posta ... No klimat film mial swietny i technicznie bez zarzutu, tez tutaj dodam, ze ta cala dretwota i dialogi mialy nawiazywac do tego specyfinczego feelu seriali z lat 60 :) To byly inne czasy telewizji. Ale niestety fabula i narracja poprowadzone tragicznie i ciezko powiedziec, zeby to byla forma. Tego rezysera stac na wiele wiele wiecej, a kolejny etap w tworczosci to nie jest na pewno, powiedzialbym nawet, ze troche powrot do przeszlosci.

Jeżeli powrót do przeszłości ,to wspaniale..!!Burtona filmy z tamtych lat ,są niezwykle cenne dla mnie :)

Dla mnie też 6, ale tylko ze względu na sympatię do Johnego i Evy - Gdyby nie oni to byłoby 5. Wieeeeejeeee nudą i ogólnie ani śmieszne ani ciekawe. Burton chyba już się skończył

Właśnie tak samo pomyślałem! Film był trochę nudny.

jak dla mnie najsłabszy film burtona... rozczarowanie...

Szczerze pisząc tez odniosłem takie wrażenie ...