Dlaczego w każdym filmie, gdzie główną rolę grają wampiry, zawsze muszą zjawić się
wilkołaki? Bo już robi się nudne...
Taka zależność :> ale w "Drakuli" chyba nie było wilkołaków, a w "Wilkołaku" chyba nie było wampirów.
Bo to dwie przeciwstawne sobie postaci. Są w pewnym sensie odwiecznymi wrogami. Nie widzę w tym nic nudnego, dla mnie to dość oczywiste.